Wpis z mikrobloga

#!$%@? jego mać, jutro idę do pracy i dopiero w niedziele. Mam ochotę spędzić weekend sam przed komputerem i muzyka. Chce #!$%@? spać po 12 albo i wiecej godzin. Oczywiscie na ten termin dostalem dzisiaj zaproszenie na impreze rodzinna gdzie bedą ciotkowie, wujkowie + kuzynostwo z partnerami (tylko ja bez szmuli) no i impreza bedzie z soboty na niedziele. Smutny (tylko na pozór, w środku radosny) mówię, że niestety mam w niedziele do pracy i musze wstać o 5. Już myślałem, że mi się udało i będę się #!$%@?ł sam w domu a tu usłyszałem: to wrócisz z XXX(imie mojej siostry) w sobote wieczorem i rano do pracy pójdziesz. Jasny #!$%@?. Już mi się chce słuchać #!$%@? wywodów nowobogackich o poglądach w stylu : od marihuany do heroiny, w polsce jest cudowne i jest duzo pracy później kilka godzin o ich stanowiskach pracy i 70% gadania o innych śmieciach. Jak ja nienawidzę takich #!$%@? spotkań rodzinnych. Nawet nie popije sobie bo moja bajka o synu który nie pije alkoholu pęknie. Nie może przecież się wydać, że przepiłbym wszystkich (na ostatniego sylwestra tak było) i mam problemy z nadmiernym piciem. No #!$%@?, #!$%@?. Co zrobić mirki?

tl;dr Chce się wykrecic przed spotkaniem rodzinnym bo to głupota ale nie mam jak i jest lipa.

#smutnomijezu ##!$%@? #rodzina
  • 15
  • Odpowiedz