Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
Myślicie, że tam ktokolwiek się do czegoś przyzna? Miałam podobne (niestety) doświadczenia w gimnazjum. Ja byłam właśnie taką Wiki w klasie. Byłam pewna siebie, dobrze się uczyłam i wszystkich to wkurzało. Kiedy zaczęły się wyzwiska, traktowanie mnie jak trędowatą (siadam przy klasie na korytarzu, każdy wstaje i odchodzi), wyśmiewanie, uciszanie na lekcjach (odpowiadam nauczycielce a kolega z klasy mi mówi abym się zamknęła) itd itp to do tej pory mimo, że spotkałam parę z tych osób na studiach nikt naprawdę nikt mimo 20-paru lat już na koncie nie potrafił mi wprost powiedzieć, że mu przykro, że żałuje, że rozumiał, że przesadził. Nadal czułam tą kpinę, tą niechęć i śmiechy za plecami. Mieli czas aby dorosnąć, prawda?
Także skoro w hotelu zachowują się tak już dorośli ludzie to nie liczcie na to, że oni wysilą się na jakaś autorefleksję. Jakby mieli takie zdolności to by się tak nie zachowywali. Idą w zaparte choćby nie wiem co. Darek i Kuba po prostu nadal są takimi dziećmi z mojego gimnazjum. Jedyne co by ich mogło zmienić to gdyby ktoś przez ich nękanie ktoś o już nadszarpniętej psychice zrobił sobie nieodwrotnie krzywdę ale pewnie połowa z nich by robiła akt odkupienia tylko po to by pozbyć się poczucia winy albo by medialnie wypaść na nawrócona i odzyskać wizerunek a druga połowa by dalej się wypierała mówiąc coś w stylu „od zawsze miała coś z głowa.” Tak to działa niestety. Doświadczone na własnej skórze. Poza tym widzę tu dużo nowych użytkowników w tej samej narracji z gimnazjum. Smród będzie się za tą edycja ciągnął jeszcze latami, serio.
  • 14
@Dromodron po czym to wywnioskowałaś? Po postach, zachowaniu w programie? Wiesz co to gra pod publikę? Jeśli nie znasz osoby dobrze na żywo nie wierz w to co robią na wizji lub w necie. Niepotrzebnie się nakręcacie.
@summer: No po postach i zachowaniu w programie, bo po czym innym - może i tak jest, że za bardzo się wkręcamy (ja do końca listopada i tak nic konstruktywnego nie robię, więc pewnie będę siedzieć i emocjonowac się na tagu, bo przerażająco bardzo się w to wkrecilam), ale gra pod publikę zawsze mi się kojarzyła z tym, że grasz tak, żeby się publice przypodobać. Chyba że oni nas wszystkich robią
@summer: psychiatrze xd xd dziewczyna napisala przypuszczajaco, przedstawiaja sytuacje troche analogiczna. Sugeruje, ze jesli w danym przypadku cos nie mialo miejsca, to prawdpodobnie w kolejnym tez sie to moze nie wydarzyc, a Ty wyjezdzasz z tekstem o psychiatrze. Ja rowniez napisalam ze moze jest tak, ze tak to rozumiem, ale nie, PSYCHIATRA. To moze w ogole nie miejmy pogladow, nie rozmawiajmy. Zostawmy je psychiatrom, socjologom, kulturoznawcom itd. Nie musisz odpisywac, juz
@Opportunist: Zgadza się. Nie przyznają się. Najlepsze to, że Daro stwierdził, że to z Wiką coś nie tak skoro wszyscy są przeciwko niej. Pomija fakt, że od samego początku uprzedzali innych uczestników do niej. Jedna osoba nie miała szans się przebić przeciwko "świętej szóstce". No i działają mechanizmy obronne. Musieliby przyznać, że zachowali się karygodnie i okrutnie. Włącza się racjonalizacja swojego zachowania i szukania winy w ofierze. Tak działa większość ludzi