Wpis z mikrobloga

@Veux: @Thunderbird88:
Napewno zostali obrabowani "z wszystkiego" prócz telefonów.

Założę się, że pomimo iż "byli pobici" wolontariusze nie wezwali niezwłocznie karetki, tylko jak zwykle wywierali presję by zrobiła to SG czy Policja, bo wiedzą, że wożenie karetkami symulantów kosztuje.

O tym, że chcą azyl w Polsce także dowiedzieli się od wolontariuszy
(ten wniosek można w każdym momencie wycofać)