Wpis z mikrobloga

@paniswiata: Olgierd Jarosz. Niby seria z rkmu go ścięła jak wyskoczył z gaśnicą ugasić pożar, gdy samotnie walczył Rudym. Ale nikt nie widział z załogi jego ciała tylko mogiłę, a o wszystkim opowiadał chłop z pobliskiej wsi, co potem przyniósł czterem pancernym zupę w wiaderku. Podejrzewam że ci dwaj byli w zmowie.
a Tomuś Czereśniak?


@paniswiata: Prędzej jego ojciec, co cały czas chciał kunia i kunia bo kuń mu potrzebny na gospodarce... A jak Tomusiem orał w polu to mu nie był potrzebny? Ba, Oddał syna w kamaszę na wojnę za kunia więc, o czymś to może świadczyć...
Tomuś, był za głupi na agenta NKWD. Jak już to mógł być nie świadomym pożytecznym idiotą.

A Sakashvili? Gruzin, w sumie sam stalin był Gruzinem.
@paniswiata: Gustlik odpada, bo pochodzi że śluńska i po niemiecku śprecha. A każdy że śluńska ma korzenie niemieckie. Analogicznie ci z pod wschodniej granicy korzenie wschodnie
( ͡° ͜ʖ ͡°) No chyba że Gustlik był komunistą.... To już rzuca nowe światło na tą sprawę
@zenek-stefan1: dosłownie przed chwilą o nim pomyślałam :D Wichura to typowy cwaniaczek, tu się zakręci, tam się zakręci. No taki trochę sebix lat 40tych, ale na bycie agentem, to raczej nie ta ranga. A jeżeli chodzi o absolutne wykluczenie, to moim zdaniem Gustlik i Szarik oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°)