Wpis z mikrobloga

Padł mi #samochody, będę szukał jakiegoś nowego grata (biedny student here), mieszkam z różową, która nigdy wcześniej nie miała auta. Mamy mniej niż 26 lat. A moje autko posłużyło 2 lata i 11 miesięcy.
Czy zakup auta jako współwłaściciele, żeby nabijać różowej zniżki, będzie opłacalny? Czy kwota ubezpieczenia może urosnąć dwukrotnie, czy to tylko kilka %?
Dalej będę głównym kierowcą, auto to coś z silnikiem max 1.4,najpewniej okolice r 2000, do 100 koni - jeszcze się rozglądam ale zastanawiam się ile kasy przygotować.

Stare auto to opel corsa 96r. Padło coś w elektryce, na pompe paliwa idzie 1V napięcia, do skrzynki bezpiecznikow tak samo.
Jak najlepiej zrobić, żeby odzyskać jak najwięcej kasy z auta?

Z góry dzięki za pomoc( ͡° ͜ʖ ͡°)
.
#ubezpieczenia
  • 4
  • Odpowiedz
@dos_badass: właśnie znalazłem druga corse, trochę młodszą, z mniejszym przebiegiem.
w tej zepsutej, są jakieś elektryczne przeróbki, przełącznik do pompy jest w innym miejscu, trochę kabli jest nie połączonych.

a że wszyscy znajomi mechanicy się poddali, w normalnym serwisie powiedzieli ze jak to elektryka w starym aucie, jeszcze z robionym gazem nie wiadomo gdzie. To może nawet 2 k kosztować.

To stwierdzam że lepiej tyle na inne auto przeznaczyć, a to
  • Odpowiedz