Wpis z mikrobloga

@watchtek: dokładnie. Jak handlarz widzi szczegółowe pytanie albo o Vin lub ogólnie widzi że jesteś w temacie i znasz się to odpuszcza cię jako klienta bo nie chce mu się tracić czasu tłumaczyć się z historii auta. Za parę dni przyjedzie ktoś kto weźmie bez pytania i ma w dupie całe auto i odpowiadanie na miliony pytań i tłumaczenie sie. Już nawet w salonach mają takie podejście :P
@watchtek: Teraz sprzedaje swoje auto. Volvo V40 z 2018 roku. Miałem skuczke na parkingu wyceniona na około 16k PLN gdzie po prostu zderzak i dyfuzor były wymieniane w salonie. I mam teraz zalew wiadomości od idiotów którzy wykupili jakiś raport i mi pieprzą co ja powiem na tą stłuczkę xD no to na #!$%@? ja mam się szarpać z takimi jak ktoś to weźmie bez pytania albo oddam do salonu w
@Obserwator91: oj tak mordo, miałem Jaguara już około 8 letniego, który w 2 roku użytkowania miał szkodę właśnie na 20,000 zł. Wyleczyłem się z prywatnej sprzedaży samochodu po tym co mi przeróżni ludzie mówili na tą szkodę. Panie, pan tu próbujesz auto po szkodzie całkowitej sprzedać, 20,000 zł?! Pan chybaś oszalał pół auta wymienione... a była to zwykła stłuczka parkingowa robiona w ASO. Od tej pory auta zostawiam tylko w rozliczeniu,