Aktywne Wpisy
SzybkieSondy +531
Tym wszystkim, którym zobojętniała wojna, polecam obejrzeć 20 dni w Mariupolu. Ruskie g**** i polskie g*jady rozmydlają temat, chcą żebyśmy się znudzili tym tematem. Warto sobie przypomnieć rodziny z dziećmi uciekające ze swoich domów pod ostrzałem ruskiego ś*****a, których nagle całe życie legło w gruzach. Bezsensowną śmierć ludzi ginących w imię idei ruskiego miru, a raczej miru hiva, smrodu i odczłowieczenia.
#wojna #ukraina
#wojna #ukraina
wjtk123 +204
Od jutra wchodzą w życie przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów kierującym po spożyciu alkoholu.
Serdeczne pozdrowienia dla alko-patusów, którzy przez ostatnie miesiące wypłakiwali historie o biednych rodzinach, które stracą narzędzie pracy/dojazdu, rozsiewali łzawe teksty o różnicowaniu kar za to samo przestępstwo, o bogaczach, którzy będą trzymali w garażu 10 Fiatów Punto specjalnie do jazdy po pijanemu, o policjantach, którzy będą przemocą wlewali do gardła alkohol aby doprowadzić do konfiskaty pojazdu, opresyjnej władzy, która
Serdeczne pozdrowienia dla alko-patusów, którzy przez ostatnie miesiące wypłakiwali historie o biednych rodzinach, które stracą narzędzie pracy/dojazdu, rozsiewali łzawe teksty o różnicowaniu kar za to samo przestępstwo, o bogaczach, którzy będą trzymali w garażu 10 Fiatów Punto specjalnie do jazdy po pijanemu, o policjantach, którzy będą przemocą wlewali do gardła alkohol aby doprowadzić do konfiskaty pojazdu, opresyjnej władzy, która
Od dziecka w wakacje jeździłem do babełe 200km od mojego miasta.
Zostawałem tam na jakiś miesiąc. Gdy mialem 7 latek poznałem tam
dziewczynkę w moim wieku, bardzo się polubiliśmy - tak mocno, że zostawałem
już dwa miesiące, by pospędzać z nią więcej czasu. Zawsze byłem totalną
#!$%@?ą, ale z nią czułem się bardzo dobrze. Akceptowała w pełni moje
#!$%@? i ona jedyna była tą, która mnie 'pchała' do przeróżnych działań.
Potrafiła mnie, nieśmiałego, aspołecznego stulejarza zmieniać, choć na moment
w samca alfę - dziś myślę, że się popisywałem i chciałem zdobyć jej aprobatę. I
tak mijały latka, gdy dobrnąłem do 16 lat, totalny stulejarz, ale wciąż w głowie
ona, nie mieliśmy ze sobą kontaktu prócz wakacji. Dlaczego? Nie wiem, ja się
wstydziłem zaproponować, z jej strony nie wiem jak to wyglądało. Gdy ją
zobaczyłem to stanąłem jak słup, widziałem ją z daleka, pomachałem. Biegnie w
moją stronę, piersi falują na wietrze, rozpromieniona, dziewczyna moich marzeń
i rzuca mi się na szyję. Totalny paraliż, co robić, co powiedzieć. Zadukałem się, ale
ona mnie znała i rozumiała, powiedziała tylko, że cieszy sie, iż mnie widzi i po
obiedzie mam być pod jej domem. Domyśliłem się, że mamy iść na naszą
ulubioną łakę, z którą wiąże się tyle wspomnień. Nasze ulubione drzewo, z
którego zrywaliśmy jabłka i kryliśmy się w jego cieniu. Zjadłem, spryskałem się
Bondem za 5 zł z kiosku i lecę. Nie mogłem się doczekać, tylko my, moze będzie
coś więcej. Zobaczyłem ją, w rozpuszczonych włosach wyglądała jeszcze
piękniej, długa czerwona spódnica, cud. W drodzę na naszą łąke opowiadała mi,
że jej mnie brakowało, czekała na te wakacje jak nigdy. Ja tylko odpowiadałem
jak ten jełop '-No ja też...' zapatrzony w jej podekscytowaną twarz. Doszliśmy do
naszego drzewka i nagle zaczęła się rozglądać. '-O co chodzi?' , '-AA, nic,
chciałam Cię poznać z moim kolegą... O, już idzie !'. Smutłem mocno, więc to co
mówiła przed chwilą nic nie znaczyło? To jest Seba, przywitaj się z Matim. Była
nim zafascynowana, chyba był przystojny. Chodziliśmy po łące, ja troche
trzymałem się z tyłu, nie chcąc im przeszkadzać. Rozmawiali ze sobą jakby to on
przyjechał tego dnia, a mnie miała na codzień. 'Mati, co tak z tyłu się wleczesz!'
woła kobieta mojego życia, o której myślałem codziennie i tęskniłem. '-Jest
trochę nieśmiały, wybacz mu' szepcze do Seby, myśląc że nic nie słyszałem. Tak
się cieszyłem na ten wyjazd, a to był dopiero pierwszy dzień...