Wpis z mikrobloga

Podczas jazdy na rowerze można przeżyć wiele przygód. Dziś opowiem wam jak rozmawiałem z gąskami i.. jak szybko przestały mnie lubieć ;(

Przejeżdżałem akurat przez pewną wieś gdzie na skraju drogi pasło się stadko indyków. Podeszłem do nich z rozwagą i nieznaczną fasynacją tymi majestatycznymi stworzeniami

http://i.imgur.com/98gkQSEh.jpg

Po krótkiej wymianie spojrzeń przywitałem się "cześć indyczki, jak życie?".Odpowiedziały - ciężkie ale fajne. Spytałem kto tu u nich rządzi w stadzie. Wtem na przedzie ustawił się jeden osobnik i zaczął mocno gulgulgulować jakby krzycząć "Spadaj z mego podworka ziomek bo ja tu żądzę"

http://i.imgur.com/jrCuNQvh.jpg

Troszkę się przestraszyłem ale szybko wytłumaczyłem że przychodzę w pokoju i chciałem tylko porozmawiać. Całe stadko odwróciło bokiem łebki jakby chcąc mnie lepiej słyszeć.

http://i.imgur.com/SWwHs1Yh.jpg

Poprosiłem indyczki aby zapozowały trochę dla aparatu a one niczym gwiazdy wybiegu ustawiły się w mgnieniu oka.

http://i.imgur.com/1qUHhjKh.jpg

Chciałem porobić jeszcze troche zdjęć kiedy lider zapytał mnie czy dostaną za to jakieś zboże albo inne jedzonko. Odparłem że nic nie mam co je wyraźnie zezłościło, odwrócły sie do mnie zadkami i tyle.

http://i.imgur.com/6Bkio5Ih.jpg

Posmutniałem, wszedłem na rower i pojechałem. Indyki na propsie ale bez ziarn to nie podchodźcie.

#kajtkoweprzygody #kajtekstory #piszzwykopem #rower #roweroweprzygody #indyki #zwierzeta
  • 4
  • Odpowiedz