Wpis z mikrobloga

Na jedną dobrą decyzję #rpp będzie kilka tysięcy innych złych decyzji naszych kochanych rządzących.

Morawiecki z Kaczyńskim myśleli, że jak podwyższą stopy procentowe to się inflacja magicznie skończy (to jest jakiś czynnik, żeby jej przeciwdziałać), ale jak się będzie drukowało pusty pieniądz na mur granicy z Białorusią, na pincet plusa, na czynostki, czternostki, na 250 tys. armię (xD), na dopłaty do mieszkań (ile tam ma być? 17 miliardów tak?), podwyższało podatki, składki, opłaty w ramach nowego wału, to niech się nie zdziwią, że inflacja znowu wystrzeli.

No nie mówiąc już o torpedzie proinflacyjnej, która będzie musiała zostać z czegoś sfinansowana (kto tym razem wyemituje obligacje? Może ZUS?).

Jako drugą odnogę walki z inflacją, zamiast torpedy proinflacyjnej i nowego wału powinni przestać rzucać pusty pieniądz na rynek. Ale tego nie zrobią, bo zaraz wybory, a elektorat może się nieco zdenerwować, że nie kolejnych przelewów na koncie.

Realnie wygląda na to, że drugą odnogą walki z inflacją ma być masowe zniechęcanie Polaków do wszelakiego inwestowania i przedsiębiorczości, zobaczymy czy się uda. Cel jest jasny, wygrać wybory w 2023 r., nawet z inflacją 20%. Najwyżej zrobi się co miesięczne bony w wysokości 900 zł dla osób, które są targetem PiS. #ekonomia #polityka
#nieruchomosci
  • 2