Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: długo jeszcze będziecie sie tym zgonem ekscytować? Teraz przez następne 2 lata będziecie wykorzystywać śmierć innej osoby do wojenki politycznej?
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: No halo, ale jaki zdrowy rozsądek? To jest to w prawie określone, czy nie? Bo jak stwierdzasz, że nie i to sprawa zdrowego rozsądku, to kto temu lekarzowi zagwarantuje, że potem nie będzie go ścigać prokuratura za jego rozsądną decyzję? Tym bardziej, że śledztwa dotyczące powodów aborcji już po szpitalach są prowadzone.

kobieta umarła a mogła żyć.


Szkoda, że dalej nie widzisz winnych tej sytuacji. Jest chaos prawny, nie
  • Odpowiedz
@TenTypZez lekarz zawsze podejmuje ostateczna decyzję. Gdybym ja byl lekarzem, postąpiłbym tak jak Ci napisałem, ponieważ wiem że w przypadku zagrożenia życia matki, mam do tego prawo.

Nikt, mu tego nie zagwarantuje. Jak wybiera ten kierunek na studiach musi się z tym liczyć. Ale lepiej żeby umarła jedna osoba niż dwie
  • Odpowiedz
ponieważ wiem że w przypadku zagrożenia życia matki, mam do tego prawo.


@TheOneWhoKnocks: Na podstawie czego? Którego przepisu? Tylko konkretnie. Który przepis definiuje, że konkretnie w takiej sytuacji jak była, można usunąć ciążę.

I tak nie podasz, bo sam już dawno zauważyłeś, że nie masz tu racji xD
  • Odpowiedz
Pacjentka zmarła, bo Jarek wasz wódz chciał żeby takie dziecko było ochrzczone i pochowane.

Gdyby nie wasze debilizmy rodem z afrykańskich plemion to by kobieta żyła. Szaman teraz będzie robić także rytuał pogrzebowy.

Mam tylko tyle wam do powiedzenia: jesteście #!$%@? podludźmi. Gardzę wami.
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: No nie, po prostu dalej nie rozumiesz istoty problemu. Chodziło o określenie, jakie konkretnie przypadki kwalifikują się do tego zagrożenia życia matki i wskazanie, ze ryzyko wystąpienia sepsy takim jest, a nie sama sepsa.

Chłopie, ty próbujesz cały czas mnie podejść na jakąś sztuczkę, czy ty sero nie rozumiesz? Bo może ja lepiej spróbuję wytłumaczyć?
  • Odpowiedz
póki sepsy nie ma, to nie zagraża. Więc jak usuną wtedy prewencyjnie, to pan zero ich dojedzie. A jak dojdzie do sepsy, to zagraża, ale wtedy już za późno.


@kot_z_wolnego_wybiegu: całkowicie nielogiczne, jeśli jest zagrożenie sepsą, a sepsa zagraża życiu to jest zagrożenie życia

  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: No i jak sepsa wystąpiła, to zaczęli leczyć. Rozumiesz słowo więzienie za aborcję, gdy bezpośrednio nei jest zagrożone życie matki? Prokurator bez problemu mógłby wtedy ścigać takiego lekarza, bo przecież sepsy jeszcze nie było. A sama już niepewność w tym temacie spowodowana jest właśnie niejasnością tego kiedy można, a kiedy nie można, a jednocześnie gorliwością prokuratury w ściganiu takich przypadków. Teraz już zrozumiałeś, czy spróbować z obrazkami i piosenką?
  • Odpowiedz
@TheOneWhoKnocks: No nie wyleczyli, bo czekali aż do bezpośredniego zagrożenia życia. A czekali dlatego, że płód jeszcze żył. Zgadnij - dlaczego?

Pytanie retoryczne, bo już widać, że ty tu po prostu propagandę siejesz, a sam w to nie wierzysz.
  • Odpowiedz