Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nigdy nie płakałem przy innych. Nigdy nie uroniłem łzy w najtrudniejszym nawet momencie, dopiero sam w domu, lub gdy nikt nie patrzył. Aż do dzisiaj. Byliśmy zmuszeni, z moją partnerką, stawić się na oddział ginekologi w szpitalu celem usunięcia martwego płodu (12 tydzień). Czekaliśmy w głównej poczekalni, gdzie w międzyczasie zjawiali się radośni, uśmiechnięci przyszli rodzice celem szczęśliwego rozwiązania. Byliśmy jedyni z naszym problemem. Cudem uprosiłem pielęgniarki abym mógł siedzieć razem z moją partnerką. Płakałem razem z nią. Pierwszy raz w życiu nie hamowałem się, było mi wszystko jedno. Tragedia, nie życzę największemu wrogowi.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6182c386ee9c61000a340c0d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 41
@AnonimoweMirkoWyznania: Niestety, nikt jeszcze w PL nie pomyslal o tym, zeby takie sytuacje ogarniac i zmniejszac ludziom dyskomfort psychiczny. Najgorzej lezec w szpitalu w takiej sytuacji i miec na sali same happy matki, i wizyty happy rodziny przez kilka dni. Bardzo mi przykro i wiem, jak to jest tak sie probuje powstrzymac z emocjami przy innych. Dobrze, ze mogles wspierac i byc obok. Bedzie dobrze
OP: OP. Nie mieszajcie proszę polityki do tego. Jest mi po ludzku bardzo smutno, siedzę w domu i płaczę.
jest mi bardzo przykro czytając wiadomości, że moja partnerka zaczęła krwawić po tabletkach na poronienie. Boli mnie jej ból. Zawsze miałem wszystko pod kontrolą, a w tej sytuacji jestem bezsilny.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania
@trevoz
@LollyPoop

Płaku, płaku bo w wyniku działania "sił przyrodniczych" do których doszło do powstania zlepka komórek, przestały zachodzić w nim *automatyczne* procesy, które doprowadziłyby do dalszego rozwoju, urodzenia, a na koniec i tak śmierci?
Przy okazji, skazując po drodze na możliwość cierpienia? Naprawdę ten zlepek bardzo niewiele różnił się od zlepków delfinów, które także codziennie przestają procesować i jakoś z tego powodu nie płaczecie. No, ale przecież to był zlepek
@AnonimoweMirkoWyznania: ale nie rozumiem. Przecież dla większości lewicy to tylko płód! On nie ma uczuć, czucia, świadomości, nawet do 20 tygodnia chcą go abortować. Twój wpis nie jest zgody z poprawnością polityczną, bo przecież dla lewicy płód to nie jest człowiek, to jest rzecz, którą można usunąć dopóki jest w brzuchu, gdy z niego wyjdzie magicznie staje się człowiekiem