Wpis z mikrobloga

Wczoraj miałem trochę dziwną, trochę niepokojącą sytuacje, a może po postu mi w głowie #!$%@?. Jadąc w nocy samochodem przed maską przebiegł mi kot, niby nic nadzwyczajnego, sytuacja standardowa na wsi. Jednak ten jakiś był inny, wyglądał jak cień który szybko przeleciał przez drogę i rozpłynął się pod płotem. Przy płocie nie było rowu ani wysokiej trawy żeby się ukrył, po prostu znikł. Jakieś 50-100 metrów dalej leżał na drodze rozjechany. Szczerze powiem, że dziwne to było może tylko przewidziało mi się, ale trochę niepokojące to było.

Chyba sytuacja zalicza się pod? #paranormalne #duchy
  • 4
  • Odpowiedz