Aktywne Wpisy
pearl_jamik +47
xPekka +102
Ku*wa bardziej nachalni niż sprzedawcy garnków xD Mordo dawaj pod prysznic po treningu, mordo czemu chcesz zakładać czyste ubrania na spocone ciało, dawaj pod prysznic, mordo będziesz śmierdział, dawaj pod prysznic, mordo ty lubisz tak chodzić spocony? dawaj pod prysznic
Czemu istnieją faceci którym tak przeszkadza, że ktoś woli się umyć w domu XD
#silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #logikaniebieskichpaskow
Czemu istnieją faceci którym tak przeszkadza, że ktoś woli się umyć w domu XD
#silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #logikaniebieskichpaskow
Amouage Interlude 53 (2020)
No i kolejne perfekcyjne w swojej woni perfumy. Na końcu posta dam listę zapachów do których dołącza Interlude 53 i którym na dzieńdzisiejszy daje 10/10. Czytając moje recenzje mogło tych dziesiątek być więcej lub mniej, oceny się zmieniają i nie są stałe. Gdybym Interlude 53 oceniał parę lat temu nie wykluczam, że mogłoby to być 2/10. Pamiętam jak niemal cztery lata temu... a zresztą sami zobaczcie
Gust zmienił mi się tak diametralne, że wzbogacona wersja perfum, których nienawidzę jest dla mnie dziś perfekcyjna. A jaka jest różnica między nim a zwykłym Interlude? Chyba tylko lepsze parametry. Interlude 53 przypomina tego Interlude o którym pisałem w przytoczonym poście sprzed 4 lat. Obecnie jak zrobię globala klasycznego w obecnej wersji to o ile dalej są to bardzo mocne perfumy ale już nie są perfumowym hitmanem gdzie 1-2 psiki rozganiały towarzystwo. Można wręcz powiedzieć, że klasyk bardzo złagodniał i z tygrysa stał się już tylko rysiem. Nie przystoi to takiemu kocurowi i do takiego aromatu potrzebna jest niewyobrażalna moc.
Interlude to zapach dymu, przypraw z oregano na czele i kadzidła. Aromat ciężki, intensywny ale i delikatnie słodki. Jest jakby na podobnym poziomie ilości przypraw co Epic ale jest a) bardziej słodki właśnie b) bardziej wyrazisty w swojej mocy. Słodycz zdecydowanie ambrowa. Mam też wrażenie, że właśnie jeśli jest jakaś różnica w aromacie miedzy 53 a klasykiem to właśnie w tej ambrze. Nie mam okazji porównać ich ręka w ręka ale zdaje mi się, że tej słodkiej ambry jest tu więcej, bo w oryginalnej jest ona raczej schowana a tu czujemy ją w sumie od samego początku. Dym natomiast genialny, zamykasz oczy i przenosisz się na leśna polanę przed rozpalone ognisko. Dym, żar, do tego kadzidło i delikatny akord skórzany. Nic więcej nie powiem o tych perfumach – perfekcyjny aromat o rewelacyjnym balansie.
Perfumy raczej na chłodniejsze dni, chociaż umiejętnie aplikując można się nimi cieszyć nawet letnimi wieczorami. Otoczenie też jest raczej do niego pozytywnie nastawione i zamiast nazwać go arabskim śmierdzielem usłyszycie, że to głęboki, słodki czy pieprzny zapach.
Parametry nuklearne ale nie jest to żaden top ever i znam kilka mocniejszych zapachów więc oceny z Parfumo mogą troche zmylić. Choćby Kouros w wersji Sanofi, Xerjoff Erba Pura czy Alexandria II pokonują go gładko. Do tego kilka typowo damskich zapachów jak Dior Poison czy Kenzo Jungle są na zbliżonym poziomie mocy projekcji i wyraźnie lepszej trwałości. Pytanie czy Amouage Interlude 53 jest mocniejszy niż oryginalny Interlude stojący na półkach perfumerii 4 lata temu? Wątpię. Ostatnio ktoś tu pisał, że od iluś tam lat Amouage ma tą samą formułe i niemożliwe, że były reformulacje. No ale jednak każdy kto miał od czynienia ze starszymi wersjami Interlude, Epica (tutaj chodzi nie o parametry ale sam aromat), Dia czy Silver ten wie swoje. O Reflection się nie wypowiadam bo nie znam nowych wersji. W każdym razie różnica między nim a obecnymi wypustami nie jest jakaś mega wielka bo Interlude to ciągle mocny zapach, ale jeśli komuś nie odpowiadają bardzo dobre parametry i szuka Interlude w wersji killa to może sięgnąć po 53.
Czy jest coś oprócz parametrów czym mógłbym kogoś z Was nakłonić do kupienia właśnie tej wersji? Chyba nie, ale skoro ją już mam to nie zostaje mi nic innego jak ocenić Interlude 53 maksymalnie. Dziękuje @kret_w_granulkach za odlewkę .
zapach: 10/10
trwałość: 9,010
projekcja: 9,5/10
cena: 1/10 ( ͡° ͜ʖ ͡°) 1845 zł za 100 ml co czyni je najdroższymi perfumami jakie mam. Jakby kosztowały 500 zł mniej to bym chętnie zrobił ich rozbiórkę i wiem, że nie byłoby problemów ze znalezieniem chętnych.
lista moich dotychczasowych 10/10 do których dołącza Interlude 53.
10/10
Alain Delon Iquitos (1987) - 10/10
Amouage Epic Man (2009) - 10/10
Dior Eau Sauvage Parfum (2012) 10/10
Jil Sander Background (1993) - 10/10
Moschino Uomo? (1997) - 10/10
Thierry Mugler Alien (2005) (EDP) - 10/10
Thierry Mugler Angel (1992) - 10/10
Yves Saint Laurent Kouros (1981) - 10/10
Yves Saint Laurent Rive Gauche pour Homme (2003) - 10/10
Generalnie to każde perfumy, które przetestuje przynajmniej raz globalnie, oceniam sobie w pliku w wordzie. Mam już tam kilkaset pozycji, od takich Interludków po jakieś Paco Rabanne Pure XS. Jakby kogoś ciekawiło to mogę podesłać.
@dr_love: Podeślij gdzieś, chętnie zobaczymy/zobaczę co tam masz
@dr_love: To ja pisałem posługując się oficjalną wypowiedzią CXO Amouage z basenotes.
Była duża reformulacja w 2013 roku i teraz w 2021. Oczywiście obie przez IFRA. Natomiast Interlude wyszedł w 2012 i nie chcę mi się wierzyć, że robili formułę na jeden rok znając już wymagania IFRA.
Naciekawsze jest to, że te
@testowy_test: @SebaD86: zaraz wrzucę na jakąś stronę
@dr_love: Tak - dofinansowaniem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dr_love: Polecam Excela. Stokroć wygodniejszy w edycji, dane są bardziej uporządkowane.
Poszedłem o krok dalej i oprócz ocen, odnotowuję sobie też... wydatki na perfumy.
@testowy_test: @SebaD86: https://pastebin.com/E7HdpYfb
@dr_love: Aaa, dobra. Zapomniałem o tym podziale i skupiłem się na samym "Sauvage".
@dr_love: ludzie pisza, że podobne do nich jest American Fine Blend - kojarzysz zapach? mozesz sie wypowiedziec?
@Nitro_Express: czasami lepiej nie wiedzieć.
@KAITO: fajnie fajnie, ale nie mam czasu niestety na to
a to nie wystarczy?
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1rQnaAHaaYn0s3NRymRstvW6HwESZOTIcVGhN6Y-hlhk/edit#gid=0
@dr_love: (ಠ‸ಠ)
najdroższe perfumy jakie do tej pory kupiłem to ~600/100ml i mnie już portfel bolał xD