Wpis z mikrobloga

@Barto_ U bardzo młodych psów, u których kanał pachwinowy nie uległ jeszcze zrośnięciu, można stosować terapię hormonalną, która w niektórych przypadkach okazuje się skuteczna. U starszych psów jądro, które nie znalazło się w mosznie, musi zostać chirurgicznie usunięte. Jeśli problem dotyczy obu jąder, konieczne jest przeprowadzenie kastracji. Jest ona jednak wskazana także w przypadku jednostronnego wnętrostwa – pozostawione jądro narażone jest na skręt nasieniowodu.
@elerbas: Właśnie dlatego że jak ktoś nie ma pojęcia o wychowaniu psa to nie powinien się brać za rozmnażanie. Potem masz artykuły w gazetach, że przecież chciał się tylko bawić. Pierwsze tygodnie szczeniaka to najważniejszy okres w jego życiu. Pseudohodowla u Janusza mu tego poprawnie nie zorganizuje. Już dawno powinniśmy wrócić do rejestracji każdego psa i odprowadzania chociażby minimalnego podatku od niego aby mieć to pod kontrolą. Potem masz psy przywiązane
@MnichuToJa: Kastracja nie jest okaleczeniem zwierzęcia, a uwolnieniem go od popędów, których nie potrafi zaspokoić. Wyobraź sobie że do końca życia nie możesz uprawiać seksu, jednocześnie mając popęd. Nie możesz się nawet masturbować. Nie brzmi zbyt ciekawie, prawda? Dokładnie to spotyka wiele psów. Nie każdy pies ma aż tak mocne popędy, ale widziałe psy które w czasie rui suczek dostawały #!$%@? albo napadów agresji.