Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 409/150
Cartier Santos Eau de Sport (1989)

Może Was zaskoczę ale nie będzie tu porównania do oryginalnego Santosa Cartiera. Nie mam tych perfum, a testowałem je tak dawno, że nie chciałbym wprowadzić kogoś w błąd. Jeśli lubicie głębokie, zielone, gorzkie ale i jednocześnie delikatnie słodkie aromaty to Eau de Sport Wam się spodoba.

Lata 80 i początek 90 obfitowały w mase nijakich i wtórnych kompozycji które bazowały na sprawdzonych schematach. Wiele perfum powstawało z mocnej inspiracji innymi. Obecnie przeżywamy to samo, jednak teraz mamy jeszcze niszę, której wtedy tyle nie było. Eau de Sport Cartiera się wyróżnia i pachnie oryginalnie a to wystarczy żeby chcieć go poznać.

Zieleń roślin, do tego masa ziół i przypraw, jakieś skojarzenia z lasem iglastym, nawet odrobine mydełka. Wielkie bogactwo aromatów i pomieszanie różnych stylów. Santos Eau de Sport zyskuje u mnie z każdym globalem. Kupiłem je w ciemno tylko ze względu na ...flakon. Zawsze jarał mnie ten butelkowo zielony kolor buteleczki i wiedziałem, że prędzej czy później znajdę je, niekoniecznie płacąc majątek (tak, wyobraźcie sobie, że czasami nawet kolor flakonu sprawia, że ciągnie nas do jakichś perfum). Aromat na początku wydawał się tylko spoko jednak z każdym wyjściem odkrywałem w nim coś więcej. Znalazłem tu nawiązania do Kourosa, Quorum (pozytywne) czy zielonych perfum Guerlaina z Homme na czele. Są też cytrusy, jest coś jakby kamforowego co pachnie jak jakiś rozgrzewający, mentolowy balsam do ciała i patrząc na listę nut obstawiam, że jest to balsam jodłowy. Ta nuta jest największym wygranym w Eau de Sport. Pomieszanie ciepłych w bazie i świeższych w sercu czy otwarciu aromatów, taki trochę artystyczny nieład znany z lat 80 i mamy naprawdę dobry zapach.

Jeśli tylko spodoba Wam się aromat Eau de Sport to nie będzie problemu żeby nosić go kiedykolwiek tylko ze checie. Są uniwersalne i będą pasowały do wielu okazji. Ja próbowałem ich i na siłowni i na spacer do parku i na wyjście na miasto do restauracji i w sumie sprawdziły się w każdej z tych opcji.

Parametry na lekki minus bo zarówno projekcja jak i trwałość są poniżej moich oczekiwań. Nie jest źle, nie ma żadnej tragedii ale 6-7 godzin na skórze i raczej dyskretna projekcja trochę kłócą się z cena ponad 7 zł za mililitr jaką trzeba zapłacić pod warunkiem, że w ogóle je znajdziemy co nie będzie wcale takie łatwe. Do tego jakby nie patrzeć pochodzą one z czasów gdy królowały powerhousy.

Warta poznania kompozycja od Cartiera, który jak zawodzi to bardzo rzadko. Biały Kruk i obecnie jedne z trudniejszych do zdobycia perfum. Szczęśliwi zatem ci, którzy odlewki ode mnie brali ( ͡° ͜ʖ ͡°)

zapach: 8,0/10
trwałość: 6,5/10
projekcja: 6,0/10
cena: 100 ml od 700 zł w górę
dr_love - #perfumy #150perfum 409/150
Cartier Santos Eau de Sport (1989) 

Może Wa...

źródło: comment_1635135512Ws1XHwmFaoUyfFuLjbTr5P.jpg

Pobierz
  • 4
Jeśli lubicie głębokie, zielone, gorzkie ale i jednocześnie delikatnie słodkie aromaty to


@dr_love: Ja z kolei nie mam Sporta, tylko Concentree. Patrząc na ten zacytowany opis, to są dwa różne zapachy.