Aktywne Wpisy
KarmelowyJeremiasz +383
Nie mam pojęcia co robić, pare tygodni temu skonfrontowałem różową, że nie mam już więcej siły siedzieć w robocie w dodatkowe soboty + nadgodziny i chciałbym żeby zaczęła w koncu szukać pracy po prawie 2 letniej przerwie... Finansowo ciagle od 10 do 10, mentalnie i fizycznie jestem już wrakiem, wracam do domu po 10-11h zmianie i nawet nie ma zakupów zrobionych i musze do sklepu iść zmęczony i brudny. Powiedziałem jej wszystko
CeZ_ +411
Próbowałem z tym walczyć, próbowałem o tym nie myśleć, próbowałem się z tym pogodzić i nic nie dało oczekiwanych rezultatów. Nie chciałbym się tego pozbyć w 100%, ale chociaż trochę ograniczyć. To nie tak, że jak robię się czerwony to boję się coś powiedzieć. Po prostu odzywam się tylko jak mam jakieś zdanie na dany temat. A wszyscy myślą, że się boję/wstydzę. Nie powiem, zawsze zastanawiam się czy coś powiedzieć, no ale bez przesady. Ale może to jakiś chroniczny stres, bo nawet podczas gry w karty drżą mi ręce i to widać. Czuję po sobie jak ktoś skieruje na mnie wzrok, a jeszcze jak będzie się wpatrywać to już całkiem.
Myślicie, że wizyta u psychoterapeuty może pomóc?
I jaki plus minus to może być koszt?
#psychologia #psychoterapia #stres