Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, małżeństwo mi się sypie. Z rozmów już nic nie wynika. Warto się wybrać na jakąś terapię? Nie mam pojęcia gdzie skierować kroki.
#malzenstwo #pytanie #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61711343820612000add9646
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Przekaż darowiznę
  • 17
  • Odpowiedz
OP: @Mijun: długo by trzeba opowiadać żeby wyjaśnić tę sytuację. Z mojej perspektywy nie robi nic. Od 2-3 lat nie usłyszałem nawet głupiego "jak w pracy" nie mówiąc o jakimś staraniu się żeby było miło albo coś naprawiać. Sprawia wrażenie jakby cokolwiek co by wynikało z bycia żoną jej uwłaczało.
Nie żeńcie się mirasy

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wg. mnie terapia może pomóc, ale prowadzona przez dwóch terapeutów (kobietę i mężczyznę) lub tylko przez mężczyznę. Jeśli nie pomoże to przetrwać małżeństwu, to chociaż dla sądu będzie papier, że chciałeś zawalczyć (żeby trudniej było żonie udowodnić, że rozwód z Twojej winy i należą jej się alimenty na siebie, a nie tylko na dziecko).
  • Odpowiedz
OP: Mam totalny #!$%@? w głowie. Jakbym przedstawił, zupełnie obiektywnie, ze szczegółami moją sytuację to pewnie 9 na 10 mirków powiedziało by "bolec na boku". Nie wykluczam tego ale bardzo mało prawdopodobne, zostawia na stole nie zablokowany telefon, sama mi podała hasło do laptopa gdzie zachowana jest ciągłość historii przeglądania i nie wylogowuje się z żadnych kont. Nic na to nie wskazuje. Chyba po prostu zaślepiony miłością nie widziałem, że żenię
  • Odpowiedz