Wpis z mikrobloga

Pamiętam gdy pod nogami zabrakło gruntu
Pamiętam jak zaciska się na szyi
Pamiętam jak spokojnie braknie oddechu
Pamiętam garść opio
Pamiętam garść benzo
Pamiętam morze wódy i whisky
Pamiętam jak krew miesza się z łzami
Pamiętam jak budziłem się w szpitalu.
Nie pamiętam niczego co mnie do tego doprowadziło.
Pamiętam miejsce w którym byłem będąc na wpół martwy, i jeśli to tak wygląda śmierć to wszyscy mamy #!$%@?.
Niby nic mi nie brak... Jest hajs, wygląd, wiek, a jednak raz po raz przesuwam tę granicę coraz dalej. Może dlatego, że nie zawsze tak było?
Ostatnio zacząłem doceniać wszystko bardziej. Głupie oddychanie, uczucie wiatru na skórze, mroźny jego podmuch, srebro księżyca świecącego pomiędzy chmurami, i jakoś nie mogę pogodzić się z tym, że mamy okazję doświadczać tego tylko teraz i już nigdy nas tu nie będzie.
Wychodzę na nocny spacer, światło latarni miesza się z bladym światłem księżyca. Jak cień mijam kolejne ulice i ludzi. Dla Ciebie jestem kolejnym randomem, tak jak Ty dla mnie. Jednak u Ciebie i u mnie rozgrywa się teatr, raz dramat raz horror raz czarna komedia. Każdy ma swój własny mini świat, mimo że wszyscy przecież chodzimy po tej samej ziemi. Czasem spojrzysz w cudze oczy i widzisz ciężar przeszłości. Nie potrzeba słów. Wiatr lekko szumi liśćmi, zamiatając chodniki. Siadam sam na ławce w parku, wyciągam perełkę, zimno butelki każe co chwile ją odkładać, ale jeden za drugim... łyk po łyku. Dociera do mnie jak bardzo puste i zimne jest moje życie, ale zarazem jak bardzo by mi go brakowało. Myślę sobie jak to jest coś stracić, tak na zawsze. Dociera do mnie że przecież wiem... Daria, Karolina? Wstyd się do nich nawet odzywać. I dręczy mnie sumienie, pomimo czarnej jak smoła przeszłości... Podoba mi się chłód tego świata. Ilekroć postawiłem nogę w grobie, jakoś z niego wychodziłem, bo tak naprawdę nie chodziło o to by umierać, a o to aby przestało...
Nie przestało, jedynie do niego przywykłem.
Dziś już nie szukam śmierci. Nie śpieszy mi się na drugą stronę tak jak kiedyś, polubiłem ten nasz okrutny świat.
#depresja
  • 2
  • Odpowiedz