Wpis z mikrobloga

#zwiazki #rozowepaski
Zachęcony waszą aktywnością pod poprzednim wpisem postanowiłem że podzielę się jeszcze z wami jedna z mocniejszych przygód z mojego związku. Dziś obydwoje się z tego śmiejemy, choć wtedy nie było mi do śmiechu wcale… Mój skarbek lubi i często chodzi nago po mieszkaniu (ja tez bardzo lubię gdy to robi, niebieskie będą wiedzieli dlaczego ;))
To był jeden z takich poranków, przygotowywałem dla nas śniadanie i zobaczyłem moją piękność tak jak ją pan Bóg stworzył. Nie mogłem się napatrzeć, a gdy schyliła się wrzucając ubrania do pralki wypinając swój boski tyłeczek, zawładnął mną jakiś zwierzęcy instynkt, nie mogłem się powstrzymać i klepnąłem ją w pośladek dodając radośnie - kto wypina tego wina. (Dziś oczywiście wiem ze to było zdecydowanie przekroczenie granicy z mojej strony) Moja ukochana niestety nie podzielała mojego entuzjazmu, wpadła w furię, pech chciał ze na blacie nad pralka stała mała mosiężna patelnia (mamy pralkę w kuchni), złapała za rękojeść i cisnęła nią na oślep w moim kierunku.
Patelnia uderzyła mnie rantem rozcinając dość głęboko łuk brwiowy. Cały zalałem się krwią, nie bardzo dało się to zatamować ręcznikami papierowymi wiec moje kochanie zdecydowało ze muszę jechać na szycie, zanim wezwała mi ubera ustaliliśmy jeszcze wspólna wersje zdarzeń, bo obydwoje stwierdziliśmy że dostatecznie już odpokutowałem i nie chcemy tego zgłaszać jako molestowanie seksualne co było by nieuniknione gdybym powiedział prawdę na sorze (moja ukochana dość dobrze zna się na prawie). Na szczęście ratownicy przyjęli oficjalną wersje mojego upadku ze schodów ;)
  • 5
  • Odpowiedz
@Cypselus: nie, nie w tym przypadku wina jest całkowicie po mojej stronie. Po wszystkim różowa opowiedziała mi ze ona nawet nie celowała we mnie tylko z bezsilności rzuciła tą nieszczęsna patelnia. Rozmawialiśmy później długo o moim zachowaniu, wytłumaczyła mi ze to ze chodzi nago nie jest przyzwoleniem na takie akty z podtekstem seksualnym. To było na początku naszego związku byłem wtedy głupi jak but, dzisiaj by mi to nawet do głowy
  • Odpowiedz
@Mushy: niemniej jednak jej zachowanie jest w zasadzie gorsze niż twoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiesz o tym, prawda? Czy rozbity łuk brwiowy nie jest dowodem na to że rzucona na #!$%@? patelnia jest niebezpieczna.
  • Odpowiedz
@Mushy: Nic tak nie bawi jak przemoc domowa. Ty jej dałeś klapsa w żartach, ona trwale uszkodziła Twoje ciało w złości. Takie chwile łączą na lata ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dobrze, że Ci odpuściła i nie wylądowałeś w więzieniu. Moja żona mi czasem tak robi ale nie wpadłem na to, żeby ją wysłać na sor za to. Może następnym razem. Trzeba iść za duchem czasu.
  • Odpowiedz