[szymski1]

Uroki życia w mieście ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co ten #alkohol robi z ludźmi.

[plackojad]

@szymski1: Aż mi się przypomniały inby mające miejsce pod akademikiem, w którym mieszkałem przez 5 lat! xD

[clubcard]

@szymski1: rób autorski tag

[nympheida]

#!$%@? #!$%@? #!$%@?

[Leniwcowy]

@szymski1: > On jest nejabnynyn kurłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaa

Jakby to cokolwiek zmieniało xD

[Antybristler]

@szymski1:

[_kapsel]

@szymski1: człowieku, gdzie ty mieszkasz...?

[piter259]

@szymski1: gdzie ty w chlewie mieszkasz?

[szymski1]

@Antybristler: Prawda to, w moim zacnym mieście, ale głównie w weekendy, kiedy ludzie chodzą #!$%@? z imprezy na imprezę. O dziwo w dni robocze jest całkiem cicho nawet w centrum.

[szymski1]

@piter259: obsranym gównem :')

[Antybristler]

@szymski1: też mieszkam w centrum i mam to samo. Jeszcze obok jest pub sportowy, więc przy każdym meczu się zbiera bydło.

[szymski1]

@clubcard: A myślałem nawet o zainstalowaniu kamery z balkonu i udostępnieniu jej online, niech ludzie mają trochę zabawy w tym szarym i smutnym państwie.
Ktoś chętny? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

[_kapsel]

@szymski1: dajesz

[Krachu]

@szymski1: oglądałem 3 razy i nadal nie wiem o co mogło pójść

[Jerzypodbroznyofficial]

@szymski1: dlaczego w biedniejszych krajach typu Czarnogóra, Gruzja, Albania ludzie tez piją ale są dla siebie mili, po alkoholu się bawią, a dla obcych to już w ogóle są na maksa przyjaźni?

[Morritz]

@szymski1: zwykłe spotkanie biznesowe mikroprzedsiębiorców, można się rozejść

[uytx]

@szymski1: wstał gościu czy tam śpi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[UnitrA]

@Krachu: zakladam, że koleś naebany kłócił się ze swoją kobietą i znalazł się białorycerz samozwaniec, rozwiązujący domniemany konflikt

[Dariel]

@Jerzypodbroznyofficial przeciez te kraje które podałeś maja statystycznie więcej popelniaych przestepstw na 1000 osób niż w Polsce.

[Nera7]

@szymski1 zawsze mnie to zastanawia jak tacy ludzie mogą bez żadnego zawahania pobić czy skopać drugiego człowieka. Ja nawet jakbym miał się bronić to w głowie miałbym tysiące myśli, algorytmów i nie wiadomo czego, myśląc czy przypadkiem nie przekroczyłem obrony koniecznej, a co dopiero atakować.