Aktywne Wpisy
WykopX +3062
Majtczaki pozywają wykop.pl na 1,5 miliona zlotych oraz oczekują ujawnienia "wszystkich numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane".
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
Nie wiem jak można udostępnić zdjecia, które nie zostaly opublikowane. No ale wszyscy wiemy, że zostaly opublikowane ( ͡º ͜ʖ͡º)...przez fotografa, który je robił.
- 500 000 zł od wykopu zadośćuczynienia dla żony Majtczaka
- 1 000 000 zł (milion zł) od
PSY_DELIC +218
HR:Dzień dobry! (prawie mi krzyknęła w słuchawkę) Czy rozmawiam z Grzegorzem Brzęczyszczykiewiczem (nie przypominam sobie abym pił z nią wódkę, ale ok...)
GB:Tak, w czym mogę pomóc?
HR: Nazywam się XXX i dzwonie z firmy XYZ bo ja znalazłam Pana (ooo jednak niewiasta przypomniała sobie że nie jesteśmy na "Ty") bo znalazłam Pana profil na "LynkedYn" i chciałam zaproponować Ci (no i skończyło się "rumakowanie" #pdk) udział w rekrutacji.
GB:Dziękuj że Pani się zainteresowała moją osobą...
Tutaj niewiasta nie dała mi dokończyć zdania i zaczęła dalej nawijać jaka ich korpo jest super,lecz po chwili zadała mi "magiczne" pytanie...
HR:Ile chciałby Pan zarabiać?
GB:Sądzę że 100 000 PLN
w słuchawce "słyszę" typowe WTF?!
HR:ale jak to 100 000 PLN ???
GB:Zadała Pani pytanie na które każda odpowiedź jest dobra. To może ja zadam pytanko ile można u Państwa zarobić na podanym stanowisku?
HR:Niestety na tym etapie rekrutacji nie możemy udzielić takich informacji. – powiedziane z wielkim "fochem"
GB:W takim wypadku ja także nie mogę udzielić takich informacji na tym etapie rekrutacji.
HR:Jesteś śmieszny! i się rozłączyła
GB:*zaniemówiłem*
Także pozdrawiam Panią która znalazła mnie na "LynkedYn" i życzę miłego dnia.
#it #pracait #rekrutacja #humorinformatykow
@Wielki_Wladca_Wypoku: To jeszcze trafiłeś w miarę elokwentną. Ja jak dostaje telefon i słyszę "Cześć znalazłam cię na linked i ,...." To mnie #!$%@? strzela. Kultura pierwsza klasa i jeszcze takie dzbany dają na pierwszy kontakt z całkowicie nieznaną jej osobą.
Komentarz usunięty przez autora
Ok, to teraz usuń numer telefonu z widocznego na profilu.
W angielskim nie ma formy grzecznościowej (poza wojskową/kelnerską sir-madam). Tak ciężko przywitać się "dzień dobry" i potem powiedzieć potem np. "bardzo miło mi się z Panem rozmawia, czy możemy przejść na Ty"? W polskim języku to brak szacunku i to świadczy o klasie (a raczej jej braku) rozmówcy. No chyba, że szukamy kasjera do żabki albo lombardu na patodzielnicy, to wtedy jak najbardziej. Nie jest to wyłącznie kwestia polska