Wpis z mikrobloga

#hearthstone

Nie no, aż głupio grać tym aggro druidem.

Normalnie sobie pykałem jakąś zaktualizowaną wersją Libram Paladyna. Lubię tę klasę no i kiedyś "wykosztowałem się" na tę talię to ciągnę sobie powoli gdzieś tam. Nawet w miarę grywalny był, chociaż obok mety to nawet nie stał.
Fajnie czasem można utrzeć nosa jakiemuś magowi albo innemu tam garrote rogalowi jeśli siądą 4 heale z 8/8 prowo+shield.

No ale tak rozpieprzył mnie kompletnie taki drut gdzieś po drodze to się zaintrygowałem.
12 wygranych z rzędu. ;)
Z czego jakaś 1/3 przez poddanie się przeciwnika w okolicach 4-5 tury.

Z okazji L4 chyba jutro pocisnę do południa o jakąś ambitną rangę.
  • 1