Wpis z mikrobloga

A co by było, gdyby Facebook nigdy już nie wstał?
Te łzy, żal, za utraconymi zdjęciami. Filmami. Wspomnieniami. Korespondencją. Ludzie by krzyczeli: "Korporacja mnie okradła!".
No ale jednak nie. Wiecie, nic, co tam kiedykolwiek wrzuciliśmy nie było naszą własnością. Wszystko było własnością Facebooka: te filmy, zdjęcia, nasze przemyślenia, oś czasu, nasza grupa znajomych i sieć powiązań, prywatna korespondencja. Wszystko to jest własnością tej korporacji.

Chcesz mieć korespondencję na własność? Chcesz na przykład, aby osoba, której wyznajesz miłość i wysyłasz wspólne zdjęcie miała to na własność? NAPISZ LIST.
A nie wrzucaj coś do wora wielkiej korporacji i potem płacz do końca życia, że z pięknej kroniki życia został error 404.

#facebook
  • 13
@n1c3:
Papier zaskakująco dobrze się sprawdza jako nośnik informacji z trwałością liczoną w setkach lat (oczywiście z wyłączeniem pożaru czy zalania). Tylko trzeba pisać jakimś lepszym tuszem niż z najtańszych długopisów i powinno być dobrze.
@durga_na_sztandary: dobra, to puszczę Ci list wydrukiem centralnym i za parędziesiąt lat, będziesz mógł opowiadać wnukom, że chciałeś naciągnąć ludzi na usługi poczty polskiej i jakiś mirek wysłał Ci list do beki
Nie uda się, zero dostępu do drukarki, home office od 1,5 roku i do tego jestem mirabelką. Lepiej wyślij jakiejś koleżance/ żonie/ dziewczynie list z okazji upadku Facebooka - wywołasz uśmiech i podarujesz komuś wspomnienie na lata (ʘʘ)