Wpis z mikrobloga

Też macie czasami wrażenie, że nie pasujecie do tego świata? Że urodziliście się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie? Że mielibyście dużo większą motywację do działania i chęć do życia, gdyby świat funkcjonował zupełnie inaczej? Że większość społeczeństwa to rynsztok, od którego chcielibyście się odciąć na dobre? Że standardowy schemat życia w obecnym świecie po prostu... nie jest dla was?
#gehenna #rozowepaski #niebieskiepaski #przemyslenia
  • 55
  • Odpowiedz
@sqlserver: zdaje się, że przesadzasz nie chodząc z tego powodu do dentysty.
Trochę ze skrajności w skrajność ;)
Chodzi o to, że dość dosadnie i odważnie jest uznać, że brak świadomości = brak rzeczywistego zagrożenia.
W dodatku znowu w drugą stronę świadomość istnienia 3 chorób postawić na szali z piekłem i definiować przez to obecne czasy to też niezbyt wyważone.
A tak na marginesie to czytałam ostatnio, że nieleczone zęby
  • Odpowiedz
@hellyea: Piszesz tak bo po prostu jesteś za młoda, żeby pamiętać świat w którym można się było położyć na trawie i uprawiać seks bez uprzedniej wizyty w laboratorium.
Dla Ciebie nienormalna sytuacja jest najzupełniej normalna i już dziwisz się, że dla kogoś to jest aberracja.
Tak samo jeżeli ta covidowa histeria nie przeminie, to za 10 lat dla nastolatków będzie zupełnie normalne, że szkoła jest zdalna a do sklepu się
  • Odpowiedz
@sqlserver: Po prostu zauważam fiksację na paru punktach, które w skali wszystkoch zjawisk mają zdecydowanie mniejsze znaczenie i wpływ na codzienne życie niż im przypisujesz. Oczywiście, że czasy się zmieniają, ale nie demonizowałabym tego na podstawie subiektywnie negatywnych odczuć związanych z 3 wybranymi chorobami.
Ta wymiana zdań nje ma jednak na celu przekonać Cię do czegokolwiek, więc uznajmy, że wymieniliśmy się spostrzeżeniami i tyle :) powodzenia. I nie zaniedbuj zębów.
  • Odpowiedz
@sqlserver: nigdy w histori ludzkości seks bez gumy nie był tak bezpieczny jak teraz, a seks w prezerwatywie nie niesie ze soba żadnego ryzyka. Nikt nie chodzi się badać przed tym.

Tak samo mam osiedlowy ogródek i przez całe lato wszyscy mieszkańcy wylegują się na trawie (zakaz wpuszczania psów jakby co). Jak dotąd nikt nie umarł.

Jeśli boisz się leżeć na trawie to chyba powinieneś brać leki, serio. Nie można żyć w wiecznym strachu przed czymś takim, to niezdrowe dla
  • Odpowiedz
@sqlserver: poczytałem trochę na zagranicznych stronach jak i polskich, na przykład tu

https://stanfordhealthcare.org/medical-conditions/sexual-and-reproductive-health/hiv-aids/faqs.html

Kilka dni może przeżyć wirus w warunkach laboratoryjnych. Pomijając sprzyjające otoczenie, jest on tam namnażany w bardzo dużych ilościach, znacznie większych niż normalnie. U zwykłego człowieka jest go znacznie mniej i chwilę po znalezieniu się poza organizmem jego ilość spada już poniżej tę niezbędną do zakażenia. Tak jak napisałeś w kilka godzin traci ponad 99,9% populacji (to
  • Odpowiedz
Jeśli boisz się leżeć na trawie to chyba powinieneś brać leki


@Pierorzek: miałem boreliozę i totalnie zniszczyła mi życie.
Złapałem ją... bo położyłem się na trawie.

nigdy w histori ludzkości seks bez gumy nie był tak bezpieczny
  • Odpowiedz
@Pierorzek: ja nie piszę o jakichś wydumanych problemach.
Piszę o czymś co mi osobiście kompletnie rozwaliło życie.
Miedzy innymi przez boreliozę nigdy się nie ożeniłem.
Teraz najprawdopodobniej mam bąblowca i reszta życia poszła się paść.
Choroby na które przez 1994 bym nie miał szans zachorować zniszczyły mi całe życie.
Żebyś nie wiem jakie elaboraty pisał jakie to obecne czasy nie są wspaniałe to nie zwrócisz mi zmarnowanego życia.
  • Odpowiedz
które w skali wszystkoch zjawisk mają zdecydowanie mniejsze znaczenie i wpływ na codzienne życie niż im przypisujesz


@hellyea: przeczytaj co napisałem powyżej jakie niby małe znaczenie mają te choroby.
  • Odpowiedz
@sqlserver: Innym przydarzył się wypadek samochodowy, rak, opuszczenie przez bliską osobę, bankructwo i to zniszczyło im życie. A wszystko to było w latach 80 (zostawiając już te Twoje 3 niezzczęsne choroby). Po prostu czepiam się radykalnego definiowania rzeczywistości przez ultrasubiektywne kryteria. Niby to naturalne, ale jednak warto myśleć szerzej i bardziej obiektywnie. Również dla własnego dobra.
  • Odpowiedz
ale jednak warto myśleć szerzej i bardziej obiektywnie


@hellyea: Najbardziej niezdolną do obiektywnego i szerszego myślenia osobą o jakiej istnieniu kiedykolwiek się dowiedziałem jesteś akurat ty.
Jak najbardziej rozumiem, że nigdy nie uprawiałaś seksu i nie masz takich planów, nigdy nie byłaś na trawie i nie masz takich planów i nigdy nie miałaś kontaktu z psem i nie masz takich planów, lecz nie każdy jest takim piwniczakiem, czego jak widzę
  • Odpowiedz
@sqlserver: Bardzo dużo nieprawdziwych i bezpodstawnych założeń.
Nie do końca też rozumiem dlaczego w kulturalną wymianę zdań wplatasz takie przytyki. Domyślam się jednak.
I zostawię to już dla siebie.
  • Odpowiedz
Nie do końca też rozumiem dlaczego w kulturalną wymianę zdań wplatasz takie przytyki


@hellyea: Wytłumaczenie jest bardzo proste: nie było tu żadnej kulturalnej wymiany zdań.
Uzurpowałaś sobie nie wiadomo skąd prawo przedstawiania mi swojej wizji świata z pozycji wyższość i dawania mi nieproszonych rad.

Twoją wizję świata uważam za całkowicie fałszywą, twoje rady uważam za w najlepszym wypadku kretyńskie, a twoje wywyższanie się za pozbawione najmniejszych podstaw, bo nie zauważyłem
  • Odpowiedz