Aktywne Wpisy
dariusz44 +823
Myślałem, że nic mnie już w życiu nie zaskoczy, a jednak. Właśnie się dowiedziałem, że mój ojciec lvl 71 ma romans z żoną (lvl 42)mojego brata (lvl 45). Co więcej wczoraj mu i mamie oswiadczyli że zamierzają żyć razem. Mama w szoku, brat #!$%@? w drobiazgi. Kupuje bilet lotniczy do Polski żeby wziąć udział w tej awanturze. Stary spektakularnie zakończyły mi kilkumiesięczy neet. Żeby dorośli ludzie takie rzeczy #!$%@?, to się nie
kwasnydeszcz +25
musiałam zrobić mnóstwo badań do wizyty z medycyny pracy na studia (ekg, okulista, lipidogram, bilirubina, próby wątrobowe) no i wydrukowałam te wyniki razem z morfologia, bo mi zlecił lekarz przy okazji. no i baba tak patrzy i pyta:
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
Pytanie:Udaje się Pani wyłączyć emocje podczas zbierania materiałów do reportaży i ich pisania?
Odpowiedź: Podczas pracy w terenie i rozmów z bohaterami tekstów staram się niczego nie czuć. Emocje i zmysły wykorzystuję, by skoncentrować się na sytuacji. Wszystko zapamiętać. Poczuć, doświadczyć. Chodzi o treści pozawerbalne, bo słowa przecież nagrywa dyktafon.
Całej gamy emocji zaczynam doświadczać dopiero, kiedy z dyktafonu płyną słowa moich bohaterów. Pewnego razu siedziałam w wypełnionej ludźmi redakcji. Spisywałam rozmowę z czeczeńskim gejem, który uciekł ze swojej ojczyzny, ponieważ znalazł się na celowniku policji. A w Czeczenii za bycie homoseksualistą grozi kara śmierci – wykonają ją albo siepacze prezydenta Ramzana Kadyrowa, albo rodzina, która uważa, że bycie gejem czy lesbijką przynosi hańbę. Bardzo źle się poczułam. Koledzy zobaczyli, że słabnę, podali mi leki. Jestem młoda, nigdy wcześniej nie uskarżałam się na serce, ale okazało się, że przeszłam atak serca.
Doszłam do siebie i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak zareagowało moje ciało. W którym momencie wywiadu poczułam się źle. Nie stało się to w chwili, w której mój bohater opisywał użyte przeciwko niemu tortury. Przetrzymywano go w piwnicy i głodzono. Połamano mu żebra. Rażono prądem – podłączano specjalne urządzenie do uszu i dłoni. Moje serce nie wytrzymało, kiedy ten mężczyzna zaczął mówić, że płacił podatki, bierze udział w subotnikach [pracy społecznej na rzecz państwa – red.], nie robi nic przeciwko Republice Czeczeńskiej. Wtedy zrozumiałam, że każdego obywatela i każdą obywatelkę Rosji można zgnieść jak kartkę papieru. Zrobić taką kulkę i pyk, wyrzucić do kosza na śmieci. Kiedy czyta się książki historyczne, opowiadające o życiu ludzi w ustroju totalitarnym, człowiek myśli sobie: jakie to straszne. Ale pojawia się refleksja: to już było, należy do przeszłości. Inaczej, kiedy takie rzeczy dzieją się w twoim własnym kraju. Tu i teraz.
Link do wywiadu.
#rosja #dziennikarstwo