Wpis z mikrobloga

@manjan: no dokładnie z tego samego powodu kupiłem sobie hulajnogę, albo żeby dojechać do autobusu, pociągu, po prostu mam dość jeżdżenia samochodem jakiś czas, ciągle korki, szukanie miejsc parkingowych, płacenie za parking, benzyna 6 zł za litr, no #!$%@? można dostać.
Wiem że hulajnogą niby można jeździć ulicą (jakiś Mirek pisał nawet do komendy stołecznej chyba i potwierdzili?) ale mam opory przed jazdą hulajnogą obok wariatów którzy obrzydzili mi jazdę samochodem
@SanFable: fragment z linkowanego artykułu:

W przypadkach spornych – gdy ukarany mandatu nie przyjmie – ocena przepisów będzie jednak należała do sądów. Mogą one zgodzić się ze stanowiskiem policjantów lub nie. Tym bardziej, że dosłowna odpowiedź na kluczowe pytanie orędowników interpretacji „liberalnej” – brzmiące: który konkretnie przepis zabrania korzystania z jezdni „szybszej” niż 30 km/h? – w stanowisku Policji, naszym zdaniem, nie pada.


Czyli: nie przyjmować mandatu i do sądu.