Wpis z mikrobloga

No jak ktoś dostarcza w jakiś sposób rozrywkę to raczej nie określa się mianem influencera, nawet jak robisz #!$%@? tiktoki(tfu!) to jest na to określenie.
Nie kumam jak można z dumą określać się influencerem i jak Ci ludzie są w stanie za sobą porywać tłumy nie robiąc nic konkretnego, ale jesteśmy o krok od patoinfluencingu i to chyba jedyna korzyść :D