Wpis z mikrobloga

#diablo2resurrected #diablo2

Miałem wczoraj możliwość dłużej potestować Diablo 2 Resurrected, pomyślałem, że napiszę z dwa zdania.

Nie oceniam tutaj stanu serverów, bo teraz każdy tytuł ma z tym problem na start, skupię się na grze.
Udało mi się dotrzeć do Mrocznej Kniei, zdobyć zwój i uratować Caina.
Muszę przyznać, że remaster robi wrażenie. Graficznie, jest to pozycja z górnej półki. Tekstury, modele, efekty graficznie zachwycają. W kałużach odbija się księżyc i efekty cząsteczkowe czarów, trawa porusza się na wietrze etc etc. Najciekawsze jest to, że grając, ma się wrażenie, że gra właśnie tak wyglądała 20 lat temu, pokazuje to tylko jak starannie zespół(nie blizz ofc) zadbał o zgodność z materiałem źródłowym.
Gejplejowo jest też bardzo dobrze. Nie spotkałem bugów, czy problemów z silnikiem. Kilka razy postać podcięła mi się na kamieniu, czy konarze, ale wskazanie innego kierunku kursorem rozwiązało sprawę.
Bardzo podoba mi się usprawnienie, które pozwala na automatyczne podnoszenie złota jak i ciągłe podświetlenie leżących na ziemi przedmiotów bez konieczności spanowania altem.
Co do audio. Wszytkie efekty dźwiękowe i muzyka pozostały odświeżone. Są to te same próbki, jakie znamy z oryginału, lecz przepuszczone przez jakiś filtr czy coś, bo brzmią znacznie lepiej niż w oryginale.
Z polskiego dubb zauważyłem, że Charsi jest dubbingowana przez inną kobitę, reszta obozowiczów pozostała oryginalna.
Wydajnościowo jest bardzo dobrze, lecz musiałem zrezygnować z AA, by utrzymać stałe 60 fps. Widać, że można troszkę popracować nad optymalizacją, ale z drugiej strony, tytuł tak dobrze wyglądający musi mieć wymagania.
Remaster oceniam na mocne 8/10. Jeżeli ogarną serwery i obniżą cenę, to będzie to zakup obowiązkowy.