Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo
#wroclaw

Łowię we Wrocławiu i okolicach i mam wrażenie, że w zimowisku barek nr 2 jest więcej okoni, niż w całej Odrze i okolicach. I nadal jest to tragicznie mała ilość.
Gdzie nie pojadę (Odra: kanał żeglugowy na Monopolowej, Ratowice, Gajków, okolice ujścia Ślęzy, kanał powodziowy poniżej Jazu Bartoszowice - to akurat był wielki błąd, Widawa na południowy wschód od Kopalni ) to łowię albo praktycznie nic, albo dosłownie nic. Na zimowisku barek nr 2 spędziłem łącznie ze 4 razy mniej czasu, niż na wszystkich powyższych razem wziętych, a złowiłem więcej ryb (nadal żenująco mało, ale nie o tym).
Próbowałem woblerów, blach, opadu, drop shota, wirujących ogonków i tak ogólnie, to poza jedną sensowną rybą na opad za pomocą 7cm białego swing impacta, to łapie się ryby mikre i do tego nawet na 15cm maleństwo się rzuca czasem przez 6 godzin.
Kolega ogólnie ma podobne doświadczenia, z tym, że poza tym zimowiskiem, to nigdzie indziej okonia na spining koło Wrocławia nie złowił (przerzucił się na spławik i na tej Monopolowej 20+cm capnął i jakiegoś mikrusa też, więc tam akurat jakieś mogły być, ale ile? Cholera wie).
Jak mam się nauczyć "co działa", jak przychodzę i mijam ludzi (o wiele bardziej doświadczonych, lub przynajmniej spędzających na danym łowisku o wiele więcej czasu), którzy tak jak ja nic nie łowią, więc często nie wiadomo nawet, czy jest w okolicy jakakolwiek ryba drapieżna? A skoro nie wiadomo - to nie wiadomo, czy przyczyną braku brań jest to, że ja daję dupy (i wszyscy dookoła!), czy może ryba jest fizycznie nieobecna.

Gdzie łowić? Gdzie ten okoń bytuje? Albo gdzie mógłby bytować?
Pomocy!

Chciałbym pojechać w jakieś nowe miejsce chociaż z nadzieją, że coś złowię inaczej, niż na spławik za pomocą bata. ()
  • 13
  • Odpowiedz
  • 0
@Pantokrator poruszyłeś bardzo trudny temat. Okoni szukaj tan gdzie jest drobnica, najprostsza rada. Najlepiej poczekaj jeszcze trochę aż ryby zejdą na zimowiska, wtedy lowi sie najlepiej i te większe sztuki.
U mnie była bliźniacza sytuacja. Podobno okoni prawie brak a tych dużych to już 0. Wystarczyło ogarnąć gdzie uciekają na zimę i gdzie I kiedy żerują. Okazuje sie ze jednak są! Ale lowi sie je od powiedzmy początku do listopada do wiosny
Exymus - @Pantokrator poruszyłeś bardzo trudny temat. Okoni szukaj tan gdzie jest dro...

źródło: comment_1632591412qUVBwZW7nrXpleIWxKN38x.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Exymus: Ale skąd ja mam wiedzieć, gdzie okoń ma "zimowisko"? Przecież nie wbijają tabliczki "tu łowić". Będę wdzięczny za konkrety. Po czym mam to lokalizować? Echosondą?
Dodatkowo w ujemnych temperaturach nie połowię, jak jest lód - nie połowię. Jak leje - to miłego taplania w błocku nad rzeką. Do tego przez resztę roku co mam robić?

Dzieckiem będąc, latem z ojcem bez problemu łowiłem okonie na spławik. Zakładałem, że równie dobrze
  • Odpowiedz
@Pantokrator musisz poznać łowisko, moje ostatnie 3 wypady po 5h minimum i nic. Ale dzisiaj udało się je rozpracować, 7 sztuk w tym jeden 21 cm. Jak na początkującego to się cieszę. Jak chcesz możesz spróbować sobie ustawić drobnice, zanecisz miejsce podejdzie ryba a za nią okoń.
  • Odpowiedz
  • 0
@Pantokrator na rzece to najgłębsze miejsca że słabym nurtem. Co do przynęt... w takim przypadku musisz używać pewniaków, np keitech 2 całe. Ja lowie na mrozach, wiadomo że nie przy-15 ale do -3 na luzie. Spod lodu nie.
Zawsze możesz też boczny trok i szukać miejsca gdzie złowisz np 5sztuk i tam łowić grubiej.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Exymus: Wystarczy mi drop shot, bez bocznego troku sobie poradzę. Mam fajny zestaw przynęt 4-5cm, powinno zadziałać, jak już te miejsca znajdę i o ile je znajdę, bo na Odrze różnie to bywa, wiele miejsc jest dobrze poza zasięgiem. W drop shot się bawię, bo ciężarka 15g rzeka nie zmywa w parę sekund, a rzucanie 5cm gumą z 15g czeburaszką wyglądałoby komicznie...

Mam wraženie, że łowienie przy uczciwych -3 odpada. Zamarzną
  • Odpowiedz
@Pantokrator przynęty mi się małe 3cm twistery sprawdzają, kolory głównie brązy z brokatem. Na boczny łowię bo dno zarośnięte :)

Co do łowiska to okoń tam gdzie drobnica. Drobnica trzyma się trzcin, roślinności podwodnej. Jak na zbiorniku widzisz ptaki mięsożerne to też obserwuj gdzie żerują.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Exymus: Jeszcze tylko żeby szpuli nie zmroziło. Tak czy owak, recepta "łowi to się dobrze tylko w xyz" nie jest lekarstwem na problem, gdy jak pisałem, 90% moich wypraw to będzie okres 2. połowa kwietnia do października :) Ale dobrze wiedzieć, że teoretycznie w zimne miesiące można się obłowič. Ja jednak nie chcę się obławiać. Jedna ładna ryba na całodzienną wyprawę mi w zupełności wystarcza, nawet nie miałbym ochoty łowić więcej,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@magicznyy: Drobnicę to ja widzę wszędzie, za to okonia nie. Taki paradoks. Jak pisałem, mam zestaw pod drop shot zrobiony, sądzę, że jak coś nie weźmie 4,5cm malutkiego kopytka, 40mm larwy ważki czy 55mm cienkiej pijawki, to raczej nie jest i tak warte uwagi (+ twistery na drop shocie słabo pracują), ale może wezmę haki 6 i dla zasady spróbuję jakichś jeszcze mniejszych paproszków.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@magicznyy: Tantę sobie kupię, raczek w sumie ten sam typ przynęty co ta larwa ważki, to już odpuszczę, bo miałem ograniczać wydatki :D Na DS dopiero się uczę prowadzenia, metoda jest obiecująca, więc sądzę, że w końcu będą efekty :)
  • Odpowiedz