Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +442
Kilka razy w ostatnim czasie na tablicy FB pojawily mi się zdjęcia z sesji ciążowej znajomych oraz ich żon i ugh, powiem wam, że o ile sens robienia takich zdjęć dla siebie czy najbliższej rodziny na pamiątkę jeszcze jestem w stanie zrozumieć, to wrzucanie ich publicznie na FB już tak nieco mniej. Jakoś estetyka takich zdjęć jest dla mnie odrzucają. Foty półnagiej baby z bebzunem ciążowym obejmowanej przez faceta stojącego w samych
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Na obrazie Beethoven stoi na leśnym tle, lekko oświetlony. W ręce trzyma partyturę Missa Solemnis – Uroczysta Msza D-Dur, która jest uważana za jedno z największych dzieł muzyki sakralnej. Co ciekawe, podpis na tym konkretnym obrazie Schippera to podpis Beethovena i jego lata życia, a nie autora, czyli Stielera.
Obraz krążył długo po świecie, zmieniając właścicieli za ich bardziej lub mniej dobrowolną zgodą. W 1981 roku wykonano kopię, a oryginał sprzedano do Domu Beethovena – po długiej podróży wisi teraz w miejscu, które ma bardzo namacalny związek z kompozytorem – w domu, w którym się urodził 250 lat temu w Bonn. W zbiorach muzeum znajduje się między innymi ostatni fortepian Beethovena. To tzw. fortepian młoteczkowy, który Beethoven otrzymał półtora roku przed swoją śmiercią, od najlepszego wówczas wiedeńskiego budowniczego fortepianów, Conrada Grafa.
Rodzinne miasto Beethovena nie było zainteresowane kupnem domu jego narodzin. W 1889 roku skrzyknęło się więc dwunastu bońskich obywateli, miłośników Beethovena, którzy zawiązali „Stowarzyszenie Dom Beethovena”. Za cel postawili sobie kupno kamienicy i stworzenie w niej muzeum. 10 maja 1893 roku w ramach II Festiwalu Muzyki Kameralnej zostało otwarte i szybko stało się celem pielgrzymek turystów i przede wszystkim miłośników muzyki Beethovena z całego świata. W zbiorach muzeum znajdują się manuskrypty, instrumenty muzyczne, portrety Beethovena i przedmioty, których używał na co dzień.
Obraz zajął mi 3 dni i był jednym z najłatwiejszych, aż trochę rozczarowująco prostych. 36 kolorów, 40x50.
Na okoliczność ukończenia go, jako najpiękniejszego, najwspanialszego obrazu w mojej kolekcji, zaszaleję z hasztagami. Przybywajcie, wielbiciele sztuki, raz jeden możecie mnie wyzwać od profanów xD
#schipper #ludwigvanbeethoven #muzykaklasyczna #malarstwo
#malowanieponumerach do śledzenia #mpn do czarnolistowania