Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kastety: zależy. Ale najczęściej są to proste pytania o hobby to co masz w cv, lub pytanie co robisz w pracy codziennie. Ewentualnie powiedzieć najbardziej #!$%@? błąd jaki znalazłeś itp.
Zwracają raczej uwagę na język techniczny,.no i jako tako na poprawność. Tak aby móc się później w pracy dogadać
  • Odpowiedz
@kastety: Przez 5 lat pracy miałem chyba jedną rozmowę, gdzie nie było angielskiego w ogóle. Mniej więcej 30% rozmów było całkowicie po angielsku. I odkąd pracuję w IT, pracuję po angielsku. Bez angielskiego na +/- b2 zamykasz sobie drogę do 99% ofert pracy na rynku.

Generalnie jak umiesz w miarę płynnie się porozumiewać, pogadać to nie ma problemu.
  • Odpowiedz
@kastety: Przede wszystkim to zależy od poziomu, grunt aby się dogadać, na jakieś stanowiska do korpo to zazwyczaj wstępna rozmowa jest po angielsku, nie mniej jak już aplikowałem na stanowisko mida do obecnej firmy, to miałem całą rozmowę po angielsku wliczając w to język programistyczno-biznesowy.
  • Odpowiedz
@kastety Z moich ostatnich doświadczeń:
- rozmową 1: angielski z HR rozmowa o tym jakie cechy ma dobry zespół (deweloperski) i co uważam z ważne w pracy (5min). Potem rozmowa techniczna i 10 minut rozmowy po angielsku o technikach(15min)
- rozmowa 2: całość po Angielsku z ludźmi z UK. (1h)

Myślę, że te B2 dobrze mieć, ale imo o wiele ważniejsze jest bogate słownictwo niż poprawność językową. Pracowałem i kilku zespołach i
  • Odpowiedz
U mnie problem jest tego typu, że wszystko rozumiem ale mam problem z wysławianiem sie i wpadaniem w zakłopotanie. Mysle czy nie bedzie mega wtopy na rozmowe jak wpadne i "mnie zatnie"...
  • Odpowiedz
U mnie problem jest tego typu, że wszystko rozumiem ale mam problem z wysławianiem sie i wpadaniem w zakłopotanie.


@kastety: Nie tylko u Ciebie, każdy początkujący tak ma i myśli, że jeśli wszystko rozumie to w sumie jest spoko. Niestety nie jest to i to w zasadzie tylko początek nauki języka. Trudniejsza część to właśnie wysławianie się na żywo i tego nie unikniesz. Jedyna rada to po prostu gadać, gadać i
  • Odpowiedz
@BShKF: To też zależy od mentora. Jeśli widzę, ze mój junior nie za bardzo daje radę z językiem, to nie musi się męczyć na callach z klientami (w sumie od tego jestem seniorem i jego mentorem, żeby go wspierać, a nie katować :)). W mojej firmie jest taka zasada, że mamy dla siebie zarezerwowany czas na mentoring bezpośredni, więc wtedy jest czas, żeby bez spiny gadać po angielsku.
  • Odpowiedz