Wpis z mikrobloga

Dramatyczna historia miłosna...


Nie wiem co ma na celu to że tutaj piszę ale jestem załamana i czuje jakbym zaraz miała zwariować.


Już wyjaśniam o co chodzi. 8 lat temu jak poszłam do szkoły średniej poznałam Damiana. Miałam wtedy chłopaka - wydawało mi się że to wielka miłość itd. Z Damianem byliśmy przyjaciółmi. Był jedyną osobą której o wszystkim mówiłam, zawsze miał dla mnie czas. Nawet w środku nocy jak mój chłopak upił się na imprezie to Damian potrafił po mnie przyjść i odprowadzić do domu. Uwielbiałam z nim spędzać czas.

Teraz już wiem że mnie wtedy kochał ale ja to olewałam więc po jakimś czasie zaczął spotykać się z dziewczyną - moją sąsiadką. Niedługo później mój chłopak wykorzystując mnie w perfidny sposób zostawił mnie. Dopiero wtedy do mnie dotarło że kocham Damiana. Niestety był już wtedy jakieś pół roku z tą moją.

Popełniłam wtedy największy błąd mojego życia - zamiast powiedzieć Damianowi co do niego czuję to po prostu to ukrywałam i dusiłam w sobie. Bałam się że stracę przyjaciela i koleżankę. Dla zabicia ciągłych myśli o nim zaczęłam spotykać się z kimś innym z kim jestem już 7 lat.

Miesiąc temu byłam na ślubie Damiana. To był najgorszy dzień mojego życia. Dzień przed weselem miałam ochotę napisać do Damiana że go kocham i po prostu nie przyjść na ślub i zniknąć z ich życia. Sms-a miałam już nawet zapisanego. Czekał tylko na wysłanie. Nie zrobiłam tego bo nie chciałam mu psuć ślubu.

Wczoraj byli u mnie z płytami z wesela. Właśnie je oglądałam i nie mogę dojść do siebie. Za niecały rok mam brać ślub ale ten fakt mnie tylko dobija. Mam wspaniałego faceta który zrobiłby dla mnie wszystko, znosi moje bezsensowne zachowania - np. na ślubie Damiana miałam kilka razy napad płaczu nie wyjaśniając z jakiego powodu.

Kocham Damiana i wiem że to prawdziwa miłość. Wiem że on tez mnie kochał - powiedział mi to jego brat w dniu ślubu mówiąc że zawsze liczył że jednak będziemy razem. Jednak Damian podobno widząc że mam chłopaka nie chciał niczego psuć stąd nigdy mi tego nie wyznał.

Na chwilę obecną jestem załamana i nie mogę normalnie funkcjonować. Nikomu nie mogę o tym wszystkim powiedzieć a to mnie od środka niszczy. Świadomość że nigdy nie będę z kimś kogo kocham i to jak mogłam zmarnować swoja życiową szansę odbiera mi chęci do życia.

#dramaty #niecoolstory

Źródło: http://szafiarenka.pl/9/7485627/nie-chce-zyc-on-wzial-slub-z-inna.html
  • 13