Wpis z mikrobloga

#samochody #mechanikasamochodowa
Renault Scenic III (2014), na zakrętach, zwłaszcza tych dynamiczniej pokonywanych i zwłaszcza takich "pod górkę" potrafi wywalać alarm "Awaria układu hamulcowego". Alarm znika samoistnie po pokonaniu zakrętu, żadnych problemów z hamowaniem nie ma. Pierwsze podejrzenie to oczywiście za niski poziom płynu hamulcowego w zbiorniczku, ale na moje oko laika jest ok, znacznie powyżej poziomu "MIN", wręcz powyżej połowy zakresu min-max (jest mniej więcej do tej kryzy naokoło zbiornika).
Moje pytania:
- czy to może być kwestia usterki samego czujnika poziomu płynu? A czy jeśli tak, to czy ten czujnik się da wymienić, czy trzeba cały zbiorniczek? Pytam, bo nie bardzo wiem, czy to się da w ogóle rozmontować, zbiorniczek jest litą całością, po zdjęciu wtyczki widocznej na foto widać korpus złącza elektryki, ale tak wygląda, jakby wraz ze zbiornikiem stanowił jedną całość. Niemniej nie grzebałem przy tym jakoś dokładniej jeszcze, więc mogę się tu mylić, ale faktem jest, że szukając po stronach z częściami auto nie znajduję w ogóle takiej pozycji, jak czujnik płynu hamulcowego do Scenica.
- a jeśli nie ten czujnik, to co? Może jednak dolać tego płynu hamulcowego do poziomu "max"?
Jarek_P - #samochody #mechanikasamochodowa
Renault Scenic III (2014), na zakrętach, ...

źródło: comment_1632059914BH1hq5wGga7FUyNFamyNHn.jpg

Pobierz
  • 13
@tommit: samochód ma co roku robione przeglądy wg książki, aż do 2019 robione w ASO. Szczerze mówiąc nie pamiętam, czy płyn był wymieniany, ale jeśli jest to przewidziane w planie serwisowym, to tak.
@Jarek_P: Może masz lekko zapowietrzony układ i na dynamicznych zakrętach przesuwa jakoś te bąbelki powodując chwilowe świecenie kontrolki, ale to tylko teoria. Mimo to bardziej bym stawiał na uszkodzony czujnik.
@Pangia: myślisz, że w trzy lata miejskiej jazdy bez szaleństw zdarłem do imentu tarcze i klocki? :) I to w sumie nawet nie w trzy lata, a w ciągu ostatniego roku, bo ani na przeglądzie w grudniu, ani oponiarz na wiosnę nie mieli zastrzeżeń (a oponiarza mam takiego, co i warsztat prowadzi i jak widzi, że coś nie tak, to od razu proponuje, wciska wręcz swoje usługi, więc nie przepuściłby okazji