Aktywne Wpisy
Majk_ +448
Brzydzi mnie 11 listopada. A ściślej: brzydzi mnie to jak wygląda jego świętowanie. Rok do roku w Warszawie odbywa się zjazd międzynarodówki nacjonalistycznej, gdzie obok polskich narodowców z mordą troglodyty co roku maszerują włoscy, słowaccy i węgierscy faszyści. Co roku z czoła marszu padają hasła o żydach, gejach i złej Unii Europejskiej. Co roku głównym przesłaniem marszu jest to, że może i Polska jest niepodległa, ale zaraz przyjdą złe żydy z Unii
R4zziell +215
#pracbaza
Sobota w kołchozie....
Sobota w kołchozie....
KTO MUSI SPĘDZIĆ 0,5 H W PEKAESIE Z LUDŹMI KTÓRYCH NIE CHCE ZNAĆ BOI SIĘ ICH I MUSIAŁ PRZEZ NICH SIĘ WYPROWADZIĆ?
1. JA :(
Też miałam przez pewien etap mojego życia niezłą fobię społeczną, ale w moim przypadku nikomu jej nie zawdzięczałam. W sumie nie mam pojęcia, skąd się wzięła, ważne, że teraz jest lepiej.
Telefony to było utrapienie, teraz nie tylko odbieram ale i sam zadzwonie jak trzeba - choć nadal niechętnie :-(
Jak byłem dzieckiem, to balem się chodzić do sklepów samemu, do innych niz moje osiedlowo z ktorymi bylem oswojony, bo obcy ludzie do których trzeba mowic :-P
Ooo, no i sklepy to też była mordęga! Raz jako dziecko miałam coś kupić, poszłam z duszą na ramieniu, a pani w sklepie powiedziała, że tego nie ma i zaproponowała coś innego - to grzecznie
A ją zawsze cicho i udawalem, ze mnie nie ma:-P
Jeny, dobrze, że mam ten etap jednak już za sobą.
Ano oswojenie na pewno pomaga, choć są czasem takie osoby, z którymi nie wiadomo ile by się
@pivo14: też nie wspominam gimnazjum milo, ale w liceum zmiana o 180 stopni, bo ludzie zajebisci(czesc:-P ).
Ale chować po piwnicach się nie chowalem, mocniej niż ja musiałeś sie bac ludzi :-P
Tacy w tłumie mi nie wadzą, dopiero jak trzeba wchodzić z nimi w interakcje...
Tak czy siak jest wesoło :-P
@anonim1133: I to podejście mi się podoba :D