Wpis z mikrobloga

Wiecie, że w pierwszym odcinku kreskówki Tom i Jerry, która wtedy nosiła roboczy tytuł "Puss Gets the Boot" i była czymś w rodzaju pilota, Tom nie był Tomem, a Jasperem? Co więcej, był do siebie w ogóle nie podobny i poruszał się jak zwyczajny kot - na czterech łapach. Jerry był natomiast Jynxem i trochę bardziej przypominał siebie. Znane nam wszystkim imiona otrzymali za sprawą zorganizowanego przez studio konkursu, którego zwycięzca dostał 50 dolarów.

Wspomniany pierwszy odcinek został wyemitowany w 1940 roku, a budżet przeznaczony na jego produkcję wynosił 50 tys. dolarów. Każdy odcinek powstawał w takim czasie, jaki akurat był do tego potrzebny, więc następny ujrzał światło dzienne dopiero w roku 1941. W kolejnych latach średni czas powstania odcinka wynosił 6 tygodni, a koszt produkcji dalej wynosił około 50 tys. dolarów. Przez 18 lat za reżyserię Toma i Jerrego odpowiadał duet Hanna-Barbera, a za produkcję Fred Quimby. Pracując dla studia MGM Cartoons stworzyli wspólnie 114 odcinków, z których 13 było nominowanych do Oscara, a 7 wygrało. Właściwie to wspólnie stworzyli nieco mniej odcinków, gdyż Quimby w 1955 odszedł na emeryturę, co razem z polityką studia względem cięcia kosztów i powielania starych odcinków ostatecznie doprowadziło do zakończenia współpracy i skutkowało trzyletnią przerwą w powstawaniu nowych odcinków Toma i Jerrego.
Bez względu na końcowe potknięcia to był zdecydowanie najlepszy czas dla Toma i Jerrego. Odcinki były przemyślane, historie świeże, a muzyka fantastycznie komponowała się z akcją.

Odcinek 115 powstał w roku 1961 w Czeskim studiu Rembrandt Films na zlecenie MGM, pod okiem Gena Deitcha i Williama L. Snydera i muszę wam powiedzieć, że to był naprawdę dziwny odcinek. Niepokojący i klimatem zupełnie niepodobny do poprzednich. Gene Deitch odpowiada za 13 odcinków i prawdę mówiąc wszystkie były dość surrealistyczne, co też miało swój urok. Zamiast muzyki można w nich było usłyszeć mało przyjemne dźwięki otoczenia, akcja działa się to w dżungli, to na łodzi i wprowadzono nowych bohaterów - właścicielem Toma był raczej porywczy i mało przyjazny łysy mężczyzna. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że twórcy byli mało zapoznani z poprzednimi odcinkami i mieli zdecydowanie mniejszy budżet, który wynosił 10 tys. dolarów.

W roku 1963 swój debiut w reżyserii i produkcji Toma i Jerrego miał Chuck Jones, który został zwolniony z Warner Bros, założył swoje własne studio MGM Animation/Visual Arts i przez 4 lata stworzył 34 odcinki kreskówki. Jones wniósł do świata Toma i Jerrego swój charakterystyczny styl, który wcześniej mogliśmy oglądać np. w odcinkach Królika Bugsa. Bohaterowie dostali nowy, bardziej uroczy wygląd, a wiele z ich przygód działo się w wielkim mieście, a nie jak wcześniej na wsi czy na przedmieściach. Odwiedzili też kosmos (ʘʘ)
Odcinki Jonesa zaczynają się moją ulubioną czołówką, w której to Tom zajmuje miejsce lwa i gdy wspominam Toma i Jerrego z dzieciństwa, to właśnie je darzę największą sympatią.

W zeszłym roku miałam przyjemność obejrzeć wszystkie odcinki Toma i Jerrego i gorąco polecam to wszystkim, którzy w dzieciństwie lubili tę kreskówkę. Nadal jest fantastyczna ()

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #kreskowki
puddin - Wiecie, że w pierwszym odcinku kreskówki Tom i Jerry, która wtedy nosiła rob...

źródło: comment_16316058052jIhKxHEitQmz94hH7u1Sw.jpg

Pobierz
  • 75
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
@puddin Od dziecka oglądałem T&J na Cartoon Network za ich złotych czasów kiedy jeszcze wszystko było tylko po angielsku (bo na kablówce).
Lata 45-55 to była złota era tej kreskówki i największy budżet produkcyjny ale jednocześnie najlepsze scenariusze i fantastyczne gagi. Ale muzyka i dźwięk też były klasą samą w sobie a odpowiedzialny za nie był Scot Bradley. Wykorzystano wiele utworów muzyki klasycznej w tym kilka od naszego Chopina (odcinek Chucka
  • Odpowiedz
@puddin jeśli umiesz w Torrenty to polecam ściągnąć sobie "Tex Avery Collection". Chyba najlepsze kreskówki jakie kiedykolwiek powstały. Prawie nic w nich nie mówią a całą robotę robi dźwięk i "slapstick comedy". Tex Avery również współpracował mocno z MGM w latach kiedy powstawały najlepsze odcinki T&J.
  • Odpowiedz
@m3n3lli: Zawsze jak słyszę jakieś popularne utwory muzyki klasycznej to mam przed oczami sceny z Toma i Jerrego (ʘʘ)

A te 13 odcinków od Czechów, cóż... Gdybym je oglądała w dzieciństwie teraz pewnie musiałabym chodzić na terapię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@puddin:

Odcinek 115 powstał w roku 1961 w Czeskim studiu Rembrandt Films na zlecenie MGM, pod okiem Gena Deitcha i Williama L. Snydera i muszę wam powiedzieć, że to był naprawdę dziwny odcinek. Niepokojący i klimatem zupełnie niepodobny do poprzednich. Gene Deitch odpowiada za 13 odcinków i prawdę mówiąc wszystkie były dość surrealistyczne, co też miało swój urok. Zamiast muzyki można w nich było usłyszeć mało przyjemne dźwięki otoczenia, akcja
  • Odpowiedz
@puddin: miałem na kasecie jeden taki film - obejrzałem chyba z tysiąc razy :) Kilka lat temu był w TV i nostalgia wróciła.
Pamiętam, że jakąś dziewczynką opiekowała się jakaś zła baba (nie matka) i ta dziewczynka chciała uciec do ojca, do jego chatki gdzieś daleko w lesie. Przypadkiem natknęła się na Toma i Jerrego którzy pomogli jej w ucieczce. Tam pamiętam, że był dubbing i zarówno Tom jak i
  • Odpowiedz
@puddin: Liczę że Tom I Jerry wejdą na HBO Max bo podobno mają tam wszystko powrzucać co Warner ma prawa.
Nie jestem może giga fanem tej produkcji, moim wiecznym faworytem akurat będą zawsze Flinstonowie, ale odcinek The Cowboy to było mistrzostwo świata po wsze czasy( ͟ʖ).

Przypomniała mi jakiś czas temu o nim przeróbka poniżej i aż sobie też robiłem maraton. (
ruda_stuleja - @puddin: Liczę że Tom I Jerry wejdą na HBO Max bo podobno mają tam wsz...
  • Odpowiedz
@puddin: ja z kolei najbardziej lubiłem Toma z początku produkcji, własnie chyba do 1942 z tego co widać na grafice. ʕʔ

Na pewno była też kolekcja 12dvd z polskim lektorem, ale to było za czasów warezów typu crackers-team.net czy tam p2mforum xD
Czy ktoś gdzieś to jeszcze wrzucał i można pobrać, to nie wiem
  • Odpowiedz
@puddin: Oglądałem do oporu T&J na anglojęzycznym CN na początku lat 90., wtedy wydawało mi się, że kreska Chucka Jonesa to współczesna wówczas robota, inne odcinki faktycznie wyglądały na starsze. W sumie duże zdziwienie, bo nigdy tego później nie weryfikowałem. Odcinki Deitcha zapadły chyba wszystkim w pamięć, pamiętam, że myślałem że to jakiś surrealistyczno-horrorowy zbiór odcinków, który ma być odskocznią od normalnego życia bohaterów, a tu jak się okazuje też
  • Odpowiedz
Znane nam wszystkim imiona otrzymali za sprawą zorganizowanego przez studio konkursu, którego zwycięzca dostał 50 dolarów.


@puddin: Ktoś wybiera chwytliwe imiona zapamiętane na dekady za 50 dolarów podczas gdy za nazwę parku wodnego "Park Wodny Koszalin" w Koszalinie kilka tys XDDD
  • Odpowiedz