Wpis z mikrobloga

W sumie to trochę mi szkoda Hamiltona. Największy oponent na niego sra, Toto już patrzy, żeby wymieniać go na Gekona więc za długo nie pojeździ, obecny skrzydłowy kiśnie z niego, choć stara się jak może, żeby tego nie było widać. W necie go cisną, na trybunach mu cisną XD. Serio, jakby go ktoś napadł i mu strzelił w brzuch to w te dziurę po kuli też by go pewnie ktoś wyruchał. Nie, żeby nie zasłużył od bycia dzbanem i bufonem, no ale i tak trochę mi go szkoda.
#f1
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach