Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu spotykałem się z dziewczyną, która po którymś spotkaniu powiedziała mi, że ma chłopaka (3-cie albo 4-te). Spotykaliśmy się na piwie, gadaliśmy o wielu fajnych rzeczach, ja (głupi) po tym gdy dowiedziałem się o ww. fakcie dalej w to brnąłem, ona o dziwo też (pewnie nie myślała o niczym więcej). Ja jednak myślałem i dalej myślę. W końcu, głupio mówić, będąc u niej w domu pocałowałem ją. I teraz do rzeczy:

Ona, zmieszana, mająca chłopaka, mówi mi, że zaszło to za daleko (wtf? wiedziała przecież, nawet więcej ode mnie), i mówi, że nie powinniśmy się spotykać więcej. Ja się wkręciłem motzno, #!$%@? sytuacja, ale cóż, serce nie sługa.

I teraz za tydzień jest możliwość się spotkać ponownie. A mną targają dalej wątpliwości- czy w ogóle jest sens? Z jednej strony chciałbym ale po co? O czym z nią będę rozmawiał? Dalej rozpaprywałbym tę sprawę czy po prostu na czysto wyszedłbym z tej sytuacji- nie sądzę.

A jednak coś ciągnie. Poradźcie coś mirki żebym nie pluł sobie w brodę przez następny miesiąc.

#tfwnogf #corobic #glupiasprawa
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mile5: to bierz

@Jojne_Zimmerman: nie musi, jeśli dziewczyna chce brnąć w to dalej. sam miałem podobny przypadek, ale nie poleciało dalej i byłem "zwycięzcą". wszystko zależy od dziewczyny. dziewczyna mogła od razu uznać, że @mile5 > jej chłopak.
  • Odpowiedz
@Mortale: widziałem, że nie jestem jej obojętny, ona nie wiedziała czego chce, gdy ona (!) mnie pocałowała, postanowiła, że jednak na razie nie i że jest z chłopakiem i tym podobne sraty pierdaty.

@MasterSoundBlaster: zwykłe spotkanie, piwo czy coś.

@pepoon: nie znam jej chłopaka i nie chciałbym, przynajmniej teraz ;]
  • Odpowiedz
@mile5: imho powinieneś się z nią spotkać i wprost pogadać, tj. powiedzieć jej, że chciałbyś może czegoś więcej, więc w wypadku, gdy ona ma chłopaka, nie ma to sensu, i zostawić decyzję jej. może jej źle z tym facetem i też będzie chciała spróbować? najwyżej Ci da kosza i zostanie ze swoim, niczego nie tracisz. nie ma sensu natomiast być tym drugim.
  • Odpowiedz