Wpis z mikrobloga

#gry #sanitarium #kupkawstydu2013

Przed chwilą ukończyłem po raz pierwszy "Sanitarium" i jestem zachwycony. Gra świetnie zniosła upływ czasu (15 lat to nic dla dobrej grafiki 2D), a klimatem i fabułą zjada większość aktualnie wydawanych produkcji. Moim zdaniem śmiało można ją postawić obok "To The Moon", bo podobnie angażuje gracza. Sam łapałem się na tym, że - zwłaszcza na początku - starałem się interpretować wszystkie wydarzenia i składać je do kupy.

Gra też, choć jest przygodówką, nie odstrasza poziomem zagadek - człowiek zawsze wie, co powinien zrobić dalej, choć oczywiście nie jest to aż tak banalne jak w przypadku chociażby "The Walking Dead" (osobiście zatrzymałem się na chwilę tylko w dwóch momentach: przy zagadce muzycznej oraz układaniu angielskich słów na tablicy - ktoś wie, jak z tą drugą sprawą poradzili sobie twórcy fanowskiego spolszczenia?). Jeśli miałbym się do czegoś na siłę doczepić, to może tylko do wątku azteckiego, który lekko nie pasował do tej całej układanki. Ale to tylko mała rysa na diamencie. BRAĆ I GRAĆ!
  • 6
  • Odpowiedz
@Munchhausen: To prawda, gra jest boska, dziwne, że nie zdobyła sławy kultowej.

Co prawda małe problemy z kompatybuilnością, ale naprawdę warto. Warto poszukać też spolszczenia, według mnie na bardzo wysokim poziomie.
  • Odpowiedz
@owocliczi: GOGowa wersja wywaliła dwukrotnie w tym samym momencie gdzieś w 3/4 gry, ale poza tym chodzi świetnie i dobrze się prezentuje nawet na widescreenie, co było dla mnie małym szokiem (szczególnie, że ma tyle przerywników filmowych).
  • Odpowiedz