Wpis z mikrobloga

Wydaję mi się że było to wieki temu, kiedy dowiedziałem się, że Guillermo del Toro pracuje nad filmem o wielkich robotach broniących ludzkości przed potworami z portalu który otworzył się na dnie Pacyfiku.

Nie czekałem zbytnio na ten film, plakaty z samymi Jaegerami nie podobały mi się, za to plakaty tematyczne(Jeagery poszczególnych krajów i te propagandowe były świetne

KLIK

KLIK2

KLIK3 )

Ale do rzeczy. Jakoś do połowy filmu popadałem w rosnącą ekscytacje, do momentu w którym zacząłem zadawać pytanie PO JAKIEGO #!$%@? powstał projekt Jaegerów skoro potwory Kajiu dało się zabić np torpedami? Dlaczego nie atakowano ich lotnictwem, kawalerią czy np marynarką... Przecież amerykańskie nowoczesne niszczyciele mają potężną moc ognia...

Ehh gdyby nie ta fabularna dziura...

Efekty specjalne świetne, momentami aż na głos mówiłem WOW(np jak jeden z Kajiu wyskoczył z wody na GIpsy Ranger), jak Jaeger walczył z potworem używając tankowca(tak, tankowca)

jak jedna z ekip rozwaliła tego potwora w Sidney albo jedna z zajebistszych scen, wspomnienia małej Maku jak uciekała przed Kajiu i uratował ją Stacker.

Aktorsko też film dawał radę. Szczególnie podobał mi się główny bohater(jego rola i dosłownie

Zakończenie... nie będę sie rozpisywać bo spodziewałem się trochę innego

MOJA OCENA 7/10 - proste kino rozrywkowe z delikatnymi ale niewykorzystanymi ambicjami, można obejrzeć jeśli ktoś będzie się nudził i lubi amerykańskie blockbustery(jak ja)

#siekierates #siekierasays #film #kino #pacificrim #guillermodeltoro
Pobierz
źródło: comment_EBH89fzyriNkulYEbGoGm94CUXQ4rRfs.jpg
  • 14