Wpis z mikrobloga

Wróciłem właśnie z wielodniowego pobytu w okolicach #olsztyn. Nocowałem w kilku hotelach/kwaterach prywatnych i chyba tylko oni mają mój nr telefonu. Ledwo dziś się obudziłem - telefon z Olsztyna. Dla mnie to egzotyka, bom z #zielonagora. Myślę sobie, oho, jakąś ładowarkę pewno gdzieś zostawiłem, ew. ktoś z pretensjami, że mydła za dużo zużyto w apartamencie. Ale nie, odzywa się męski głos "proszę czekać" poczem nagrana panienka oświadcza coś w stylu "wysłaliśmy państwu bardzo ważne powiadomienie dot. konta allegro, prosimy je koniecznie przeczytać. Bardzo możliwe, że trafiło do kosza spam, prosimy zatem odnależć je w skrzynce ze spamem i otworzyć" Koniec połączenia. Niesamowicie przaśny pomysł na #spam. Że aż z ciekawości otworzyłem skrzynkę mejlową. Nic o allegro, coś nie pykło
  • 7
@PanKracy582:
Próbuję zrozumieć pytanie i nijak nie wiem o co chodzi.
Postarałem się, pomimo emocji, oddać możliwie wiernie zdarzenie, w którym odegrałem rolę drugiego bohatera (a protagonist without a cause).
Telefon z dalekiej miejscowości, z której właśnie wróciłem. I gostek, który dzwoniąc ręcznie obsługuje "automatyczną sekretarkę" ze spamem, który niestety nie dotarł
Co konkretnie Panu objaśnić?
@bijaukoff: z ciekawości, skąd pochodzisz? Pytam o regionalizm "pewno" (chyba używany zamiast "pewnie", bo kontekstowo nie pasuje "na pewno"), co jakiś czas się przewija od Mirków ze wschodniej ściany