Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj w urzędzie miasta pozałatwiać kilka spraw i akurat stał facet i zapraszał do spisu powszechnego, więc poszedłem. I dziwi mnie fakt, że jak powiedziałem mu, że mieszkam z różową to zaproponował mi, że ją też spiszemy jeżeli znam jej dane, pesel itp. A jeśli nie znam to mogę do niej pisać, dzwonić. No i spisałem ją. Ale dziwie się, że tak można. Niby mówił, że jak prowadzimy wspólne gospodarstwo i znam/zdobędę dane to jest to potwierdzenie autentyczności i tak można. Ale mam wrażenie, że ja miałem więcej pytań o sobie niż ona. Np. ja musiałem podać nazwisko panieńskie matki, ale takie pytanie nie padło o nazwisko panieńskie matki mojej różowej. I tak się pytam czy to było legitne spisanie czy jakiś bajt. Da się jakoś sprawdzić czy ktoś już rzeczywiście jest odhaczony jako spisany?
#spis #spispowszechny #polska #prawo
  • 19
  • Odpowiedz
@Vadzior: różowa wie że udostępniłeś jej dane osobowe jakiemuś menelowi, który może próbować na nie wyłudzić jakieś pożyczki?

Na miejscu różowej #!$%@?ł bym za coś takiego
  • Odpowiedz
@Catmmando: Wie bo dzwoniłem do niej, wyraziła zgodę i mi dyktowała dane. I nie był to menel tylko urzędnik.
Nie wiem czy mając pesel, imię i nazwisko można wyłudzić kredyt. Przecież imię, nazwisko i pesel jest w KRS miliona polaków i każdy może tam sobie kogoś znaleźć: https://www.prawo.pl/biznes/numer-pesel-powszechnie-dostepny-w-krajowym-rejestrze-sadowym-krs,399496.html
Prędzej mi można by to zrobić bo dałem do ręki dowód osobisty, a tam jest np. numer dowodu i data ważności dowodu. Pytanie
  • Odpowiedz
@major64: Ja miałem. Zaraz na samym początku. A jak spisywaliśmy różową to już nie było tego pytania.
Może to była jakaś weryfikacja, że ja to ja? Pytanie spoza spisu.
  • Odpowiedz
Sam fakt, że wziął do ręki twój dowód wskazuje na to, że albo był mega niekompetentny (bardzo prawdopodobne), albo chciał sobie przywłaszczyć dane z dowodu.
  • Odpowiedz
@major64: Sam mu dałem bo właśnie odebrałem dowód i miałem go w ręce. A peselu swojego z głowy i tak nie znam. I z niego spisał sobie mój pesel, imię, nazwisko i mi go oddał. I zaraz po tym padło pytanie o nazwisko panieńskie mojej matki. A później z kim mieszkam i jak powiedziałem o różowej to powiedział, że ją też spiszemy i żebym dzwonił po jej dane bo nie wiedziałem
  • Odpowiedz
@major64
@Vadzior:
pytanie o nazwisko panieńskie matki sugeruje mi myśl, że nie był to rachmistrz a jakiś pracownik urzędu wyznaczony do obsługi stanowiska do samospisu zorganizowanego w urzędzie miasta. Żeby ludzie nie spisywali się sami to robią to przez pracownika. Tylko nwm czy tak można w ogóle
  • Odpowiedz
@pawelpablito
@Vadzior

To mógł być pracownik gusu oddelegowany do spisywania na stanowisku, ale nie rachmistrz. Oni nie mają dostępu do takiej aplikacji jak my, tylko do czegoś podobnego jak na oficjalnej stronie spisu. Tam trzeba podać nazwisko panieńskie matki. Także się nie przejmuj, jak jeszcze w urzędzie to na pewno legit. Natomiast odpowiedzi na pytania w spisie udziela dowolna osoba dorosła zamieszkująca pod danym adresem, także byłeś jak najbardziej uprawniony do przekazania
  • Odpowiedz
@Vadzior a i nie pytał się twojej partnerki o nazwisko panieńskie matki, bo to dotyczy weryfikacji osoby z którą przeprowadza się spis. Reszta jest jakby dodatkowo do głównego domownika xd
  • Odpowiedz