Wpis z mikrobloga

@broqul: Myśmy woleli jeździć przez Węgry. Po drodze zakupy się zrobiło w Tesco (dobre salami, pasty paprykowe).
Bogracz można dobry wszamać po drodze (problem, że jeszcze trzy lata temu mało knajp miało terminale płatnicze i bez forintów w gotówce- bida).
  • Odpowiedz
@RRybak: Nie polecam przekraczać dopuszczalną prędokość w Austrii ;)
Nie wiem kiedy jechałeś przez Węgry, ale słynna 86 ma dużo nowych odcinków, które omijają wioski i miasteczka, i jest puściutka. Trzy lata temu śmialiśmy się, bo według googla doganialiśmy "korek", który okazał się "sznurem samochodów" składającym się z aż dwóch aut.
  • Odpowiedz
@kajka666: to fakt, że ostatnio leciałem przez Węgry ze 3 lata temu. Ale właśnie przez to wyznaję zasadę, że nie polecam przekraczać tam prędkości :D
W tym roku leciałem przez Słowenię przez noc, żeby się dzieciarnia wyspała. Śniadanie już jadłem w Makarskiej, ruch praktycznie zerowy do Kato.
Z drugiej strony lubię się zatrzymać nad Balatonem i opierzyć langosza, ale w czerwcu nie wolno było noclegować u madziarów :(
  • Odpowiedz
@broqul zależy gdzie jedziesz, ja ominąłem opłaty na Słoweni i wyszlo mi taniej. Trzeba tylko w Austrii skręcić z autostrady dojechać do bocznej granicy z slowenia 40 km bocznymi drogami a omijasz całkowicie opłaty na Słoweni
  • Odpowiedz
@Saperonides_21: przez które przejście graniczne Austria Słowenia jechałeś? Planuje właśnie trasę ale na gov.pl czytałam, że nie wszystkie przejścia są otwarte dla ludzi spoza tych państw a też mam winiety tylko na Austrie
  • Odpowiedz