Wpis z mikrobloga

nie do końca rozumiem ten problem z kanarami: ktoś nie płaci za usługę, jest świadomy ewentualnych konsekwecji a potem hurr durr tfu zły kanar


@nicspecjalnego: Poziom kontrolerów jest dostosowany do poziomu klientów. Ponieważ Polacy często się awanturują, żeby przetrwać w tej pracy trzeba mieć odpowiedni charakter. Zawód jest potrzebny i nie zasługuje na szkalowanie. Ono należy się cwaniaczkom bez biletów.
@nicspecjalnego: nie podoba mi się ulotkarstwo m. in. przez zarobki (też kwestia efektywności takiej syzyfowej pracy...), ale gł. ideę tej pracy - bycie natrętem i wciskanie ludziom czegoś, czego nie chcą, po to, by zechcieli. Stoisz i może kto weźmie, może nie. Wyrzucić nie możesz, dać więcej niż jedną też nie, bo spontaniczne albo stałe kontrole. Lub oszukujesz, niepokoisz ludzi przez domofon i narażasz się żywiołowym prymitywom, którzy mają cię za
Z drugiej strony przy rozdawaniu ulotek wchodzi niektórym swego rodzaju szantaż emocjonalny, że muszą wziąć ulotkę, bo to jego robota, by nie stał na marne, by nakład się zużył, bo to i przecież młody pewnie dobry ziomek.
No i inna sprawa to ekologia oraz przyzwolenie na kapitalistyczne kretyńskie mechanizmy marketingowe zamiast budowania jakości, rozpoznawalności, przyjazności miast, zamożności, zdrowego i nieprzebodźcowanego społeczeństwa. ¯\_(ツ)_/¯