Wpis z mikrobloga

Złożyłem wniosek o rentę inwalidzką jakieś 6 tygodni temu. W wymaganym okresie miałem lata przepracowane za granicą więc ZUS wysłał dokumenty do oddziału w Szczecinie który się zajmuje takimi sprawami.
Za ten okres nie chcieli żadnych dokumentów typu świadectwa pracy czy umowy o pracę ponieważ sami muszą sprawdzić przepracowane okresy, mają do tego specjalne międzynarodowe formularze, sami kontaktują się z urzędem.
I tak siedzę sobie w domu, czekam na decyzję, dodatkowe pieniądze były by przeznaczone praktycznie w całości na leczenie. I co? I przychodzi listonosz. Polecony. Z urzędu skarbowego. #!$%@? się o przychód którego nie umieściłem w PIT.
Człowiek z ciężką sytuacją zdrowotną i finansową składa o rentę a pierwsze co to dostaje list z US. Witamy w chlewie obsranym gównem. #polska #p0lska #zus #urzadskarbowy #urzad #biurokracja #renta #podatki #emigracja #depresja
  • 9
  • Odpowiedz
@acalpoeineiseicyz: Super lecę w #!$%@?. Z tych paru tysięcy których nie wpisałem leczę się prywatnie ponieważ leczenie mojej choroby nie jest refundowane (potwierdzenie o tej sytuacji z NFZ też dołączyłem do wniosku o rentę). No ale najlepiej oddać 50% wynagrodzenia państwu w podatkach nie dostając nic w zamian i zamknąć mordę w kubeł, co nie? Nie chodzi o te parę stówek dopłaty przy korekcie ale o sam fakt że składam wniosek
  • Odpowiedz