Aktywne Wpisy
drim 0
z czym jecie frytki bo keczap mi sie skonczyl
Suchutkowy +13
Czyli Brudas z Lasu i Oskarek robili sobie wydzieranki ze screenów byle by pasowały do ich narracji... nie mówię, że Dubiel jest teraz niewinny bo i tak dużo sytuacji się nie klei ale jak się okazuje Ci internetowi szeryfi to zwykli oszuści. 0 wiarygodności. Jak mi powiecie, że to "outstanding move niczym w Grze o Tron, pułapka na Boxdela i Dubiela" to mam jedynie receptę żebyście zaj€bali baranka w ścianę. Bo chciałbym
Dzisiaj padło na lor mee - danie kuchni Hokkien, makaron w takim wodnistym sosie z różnymi dodatkami i przyprawami. Serwowane przez naprawdę stare starowinki. W Singapurze często nie ma zmiłuj się - trzeba pracować do śmierci. Na zdjęciu porcja za 4$ (czyli większa, w sam raz dla grubasa jak ja). Wybrałem cienki makaron bee hoon, były jeszcze inne do wyboru. Babcia nie do końca mnie zrozumiała i podwójnie dodała czostek, ale czostek smaczny i zdrowy więc okey.
Całkiem dobre danie, do zjedzenia raz na jakiś czas. W ogóle cena 4$ to niezły żart (11.50 zł). To centrum biznesowe Singapuru. Wynajem kawalerki tutaj to jakieś 8.5k polskich złotych. A jedzenie śmiesznie tanie. Jakoś na początku roku w Wawie byłem na Woli i sobie poszedłem na jakąś stołówkę i za zupę i drugie dałem chyba 27 zł. Fakt, nie był to zestaw dnia no i zupa i drugie to jednak ciut więcej roboty. Ale mimo wszystko trochę dziwne jak się porówna z tym tutaj.
#singapur #jedzzwykopem #foodporn #jemprzeciez <- mój tag
Fota z Penangu sprzed 5 lat.
@kotbehemoth: Zawsze mnie bawi, że ten sam produkt w różnych regionach może tak samo się nazywać ale ma inny zapis. W Indonezji ten makaron nazywa się "bihun", a w Singapurze "bee hoon". Brzmi tam samo ale kompletnie inaczej się pisze :D
Jasne dawaj znaka - ja wracam do biura na 2 dni w tygodniu, które jest poza CBD, ale 3 dni wciąż tutaj będę