Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że osoby, które dołączają do grup typu "Nie wstydzę się Jezusa" czy habitu, Boga, Allaha, Zeusa tak naprawdę trochę się tego wstydzą dlatego szukają grup ludzi, którzy też się tego wstydzą, żeby w końcu się okazało, że nie są sami i nie mają się czego wstydzić.

#rozkminyzrana #niewstydzesiejezusa
  • 10
  • Odpowiedz
@michal__q: Jest też druga możliwość, większość takich ludzi może czuć się spychana na margines i nie wstydzi się tego, ale chce podnieść głowę i zademonstrować swoją obecność.

Tyle że dołączanie do jakichś grup na facebooku to trochę dziecinada (i tu możesz mieć dużo racji), bardziej liczy się przypinka, napis na koszulce czy inny znaczek w fizycznym świecie, a przede wszystkim zabieranie głosu przy różnych okazjach
  • Odpowiedz
@staa: Na jaki margines? Wierzysz to sobie wierz, módl się i chodź do kościoła a nie demonstrujesz obecność. Co to kogo obchodzi
  • Odpowiedz
@staa: Ktoś w Polsce, kraju katolickim jest spychany na margines z powodu wiary? Dziecinada to dołączanie do takiego typu grup, bo grupy na FB jako tako to bardzo przydatne narzędzie do wymiany informacji np między studentami ;)
  • Odpowiedz
@abcde: Z drugiej strony nie wierzysz to nie wierz, nie chodź do kościoła i nie interesuj się religią. Bo co to kogo obchodzi. @abcde, @michal__q: Wystarczy np. spojrzeć na tag #religia żeby zobaczyć, że to tak nie działa. Z tego wniosek, że niedemonstrowanie wiary jest dobrowolnym schodzeniem na margines, w sensie wyłączaniem się z życia publicznego.

Dołączanie do grup na facebooku rzeczywiście nie ma
  • Odpowiedz
@staa: Ja się nie obnoszę z tym czy wierzę czy nie. Ale ciężko nie stwierdzić że niektórzy mylą swoją wiarę z ogólnymi zasadami i tak np. mamy kłótnie o invitro czy aborcję. Może argument grubo przesadzony ale niestety są tacy którzy próbują narzucać prawa wszystkim przez pryzmat swojej religii. Więc to nie jest tak że wiara/religia nie uczestniczą w życiu publicznym. Więc nie wiem o co chodzi z tym pomysłem
  • Odpowiedz
@abcde: Toteż nikt się nie wstydzi, przynajmniej dorośli ludzie nie powinni wstydzić się swoich poglądów. Ale relacja religii i życia publicznego nie jest wcale taka prosta i oczywista. Za dojrzałą religijnością idzie np. określona koncepcja świata – każdy ją ma, niezależnie kim jest i czy jest tego świadomy.

 Weźmy za przykład pojęcie człowieka. Jedni uważają, że jesteśmy zwierzętami – tak jak psa można uśpić, tak i człowieka można zabić, byle
  • Odpowiedz