Wpis z mikrobloga

Sezon 18 - Co za sezon!
Prolog — o ile poprzedni sezon mogliśmy uznać za średnio udany pomimo mistrzostwa, tak w tym sezonie praktycznie wszystko poszło dobrze...
---------------------------------------------------
1.1 Przebieg sezonu
---------------------------------------------------
Sezon rozpoczął się świetnie - żadnej porażki w sparingach, wygrana z Chelsea - mógł to być zwiastun udanego sezonu.
Przed pierwszym meczem nowego sezonu Ekstraklasy, rozpoczęliśmy zmagania w eliminacjach do LM, jednak ta przeprawa była trudniejsza niż potyczki z poprzednich sezonów.
Pierwszy dwumecz z CSKA Sofia wygrany 4-1, kolejny z Astaną również wygrany, tym razem 6-0, ostatni z Dundalk też wygrany, jednak wcale nie bez problemów i stresu. Pierwszy mecz na wyjeździe zremisowaliśmy 1-1, na szczęście kolejny wygraliśmy 1-0.
Zanim rozpoczęliśmy zmagania w LM, rozegraliśmy 5 meczów w Ekstraklasie, poszło nie najlepiej, co prawda nie przegraliśmy żadnego meczu, ale zremisowaliśmy 3, wygraliśmy 2.
Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów ze Slavią Praga wygraliśmy 2-0, potem 3 wygrane mecze w lidze, wygrana z Schalke 1-0, wygrana w Pucharze, kolejna wygrana w lidze i przyszła pierwsza porażka w sezonie. Po 23 meczach, wliczając sparingi, przyszedł czas na porażkę, w 3. kolejce Ligi Mistrzów przegraliśmy z Benficą 1-0. W lidze pozostajemy niepokonani, zaliczamy tylko pojedyncze remisy. Z Benficą również remisujemy, ponownie wygrywamy ze Slavią i ostatni mecz z Schalke, był decydujący, bo byliśmy na 2. miejscu, i potrzebowaliśmy wygranej. Niestety, porażka z Schalke na wyjeździe eliminuje nas z Ligi Mistrzów. Odpadamy z wyrównanej grupy, gdyż Schalke skończyło grupę z 15 punktami, Benfica i Widzew z dziesięcioma, jednak porażka w pierwszym meczu z Portugalczykami przesądziła o wszystkim.
Rundę jesienną Ekstraklasy kończymy okazałym zwycięstwem 6-2 z ŁKS-em, na pierwszym miejscu w tabeli, na dodatek bez porażki.
Oczywiście po sparingach w przerwie między rundami, ponownie zaczęliśmy starcia w Ekstraklasie i Lidze Europy.
Największym rywalem była Lechia Gdańsk, która szła z nami łeb w łeb i tylko czekała na nasze potknięcie, przyszło ono w 20. kolejce, a w kolejnej przegraliśmy 4-1 z Termalicą i był to koniec marzeń o zakończeniu sezonu bez porażki. Przed tym wygraliśmy ze Slovanem Bratysława w dwumeczu, następnie eliminujemy Borussię Mönchengladbach, by potem wejść do półfinału Pucharu Polski. Kolejne mecze wygrywamy, a w ćwierćfinale mierzymy się z Realem Sociedad - pierwszy mecz wygrywamy 3-0, kolejny przegrywamy 1-2 - wystarczyło nam to jednak do awansu do półfinału LE. Po meczu z Realem, wygraliśmy z Koroną Kielce i odzyskaliśmy fotel lidera. W momencie gdy zobaczyłem, z kim przyjdzie nam się zmierzyć w półfinale, przestraszyłem się trochę. Chodziło dokładnie o Liverpool, pierwszy mecz u siebie zremisowaliśmy, więc tym bardziej bałem się co będzie dalej, na tym etapie szkoda by było odpaść. Między meczami z Liverpoolem zagraliśmy półfinał Pucharu Polski z Legią, który wygraliśmy po dogrywce 2-1. Przyszedł czas na rewanż i ku mojemu zdziwieniu, wygrywamy na Anfield 2-1 i meldujemy się w finale Ligi Europy! Trzy kolejki przed końcem byliśmy już mistrzami, postanowiłem więc trochę oszczędzać kluczowych zawodników. Rezerwowi też dali radę i w przedostatniej kolejce wygrywamy z Legią 8-0! Ostatni mecz sezonu to Derby Łodzi, wygrane 1-0. Zostały dwa mecze - finał PP z Piastem i finał LE z Bayernem!
Finał Pucharu Polski wygrywamy bez problemu, 4-0 i Puchar wraca do Łodzi po dwóch sezonach, czas na kolejny finał, jednak o wiele ważniejszy...
Pierwsza połowa finałowego spotkania Ligi Europy bardzo wyrównana, jednak to Bayern jako pierwszy strzelił bramkę. 26. minuta, przegrywamy 1-0, Bayern łapie wiatr w żagle, jednak nie poddajemy się i w 36. minucie mamy rzut karny, który nasz newgen zamienia na bramkę. Druga połowa to już groźne akcje i dominacja Bawarczyków, jednak my też mamy swoje okazje, niestety nie wykorzystujemy żadnej, więc o wyniku miała zadecydować dogrywka. W tej mimo zmęczenia, przeprowadzamy parę groźnych akcji, jednak znowu rozstrzygnięcia brak, o tym kto zabierze puchar do domu zadecydowały rzuty karne. Scenariusz godny finału, a to, co się wydarzyło w konkursie jedenastek to kosmos!
4. kolejka, zawodnik Bayernu podchodzi do piłki, nasz wychowanek broni rzut karny. 5. kolejka, decydująca, moment kiedy mam tak wysokie tętno, że nie pamiętam kiedy ostatnio takie miałem, serio XD. Do piłki podchodzi złote dziecko klubu i... wykorzystuje rzut karny, puchar za zwycięstwo w Lidze Europy ląduje w Łodzi, a tym samym pierwszy raz składamy poczwórną koronę! Można powiedzieć, że to Wielki Widzew, chociaż tylko w Football Managerze!
---------------------------------------------------
1.2 Awans do Ekstraklasy:
---------------------------------------------------
1. Zagłębie Lubin
2. Motor Lublin
Olimpia Grudziądz (po barażach)
---------------------------------------------------
2. Skład, transfery i rozwój
---------------------------------------------------
Z klubu odeszło dwóch zawodników, którzy parę sezonów temu grali kluczową rolę w zespole. Z kolei do klubu przyszło trzech młodych zawodników za łącznie 10 mln €, z czego jeden zawodnik z Brescii i jeden bardzo obiecujący lewy obrońca, mogący grać na BWO.
---------------------------------------------------
3. Co dalej?
---------------------------------------------------
Cele te same, co zawsze, tym razem jednak postaramy się ugrać więcej w Lidze Mistrzów!

Standardowo, zapraszam pod posta w razie pytań i przepraszam za wszelkie błędy, które mogły się pojawić w tekście, trochę się pochorowałem i wydaje mi się, że tekst może wyglądać dość chaotycznie. Miłego popołudnia ( )
#widzew #footballmanager #makewidzewgreatagain
Pobierz
źródło: comment_1629127057bkfFhcWQtnS5fnCnOn378B.jpg
  • 4
@BugOjciec: raczej cienko, w fazie grupowej LM gramy tylko my, w fazie grupowej LE rzadko pojawi się polska drużyna, w ciągu ostatnich 5 sezonów może 2 razy? W Conference już częściej, jednak sporadycznie wychodzą z grupy ;)