Aktywne Wpisy
PsiPatrolek +876
Mierze się z depresja od 16 lat. Przez ostatnie dwa lata zrobiłem w końcu remont w mieszkaniu,prawko,kwity na wózki i zadbałem o zęby. Od tego roku ograniczyłem dżemki w ciągu dnia a od kilku dni zacząłem nawet biegać...i nie wiem czy to od tego biegania ale zaczynam czuć się dobrze na codzień.
Ogólnie do biegania dorzuciłem jeszcze siłownię tak by cały tydzień zapełnić aktywnością fizyczna i jest mega.
Tak tylko się chwale
Ogólnie do biegania dorzuciłem jeszcze siłownię tak by cały tydzień zapełnić aktywnością fizyczna i jest mega.
Tak tylko się chwale
Sweet-Jesus +626
Wiecie co to jest? To skład zużytego paliwa jądrowego powstałego przez ponad 20 lat pracy dwóch reaktorów RBMK-1500 w Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej. A właściwie jest to 2/3 całości, ale i tak wszystko to zajmuje powierzchnię niedużego marketu.
Każdy z tych pojemników waży aż 90 ton pusty i 118 ton załadowany do pełna (mieszczą do 91 prętów paliwowych pociętych na fragmenty). Mają po 4,5 metra wysokości i składają się głównie z betonu zawierającego
Każdy z tych pojemników waży aż 90 ton pusty i 118 ton załadowany do pełna (mieszczą do 91 prętów paliwowych pociętych na fragmenty). Mają po 4,5 metra wysokości i składają się głównie z betonu zawierającego
Tytuł: Siedem minut po północy
Autor: Patrick Ness
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★☆
Nigdy nie przeczytałbym tej książki, gdyby przez przypadek jedna ze stron nie poleciła mi jej jako podobną do "Bezmatek" i "Rzeczy, których nie wyrzuciłem".
Kontynuuje ona temat książek o śmierci i tego co po sobie pozostawiamy.
Tym razem nie mamy perspektywy dorosłego syna, czy córki, a perspetywę trzynastoletniego chłopca. Jego matka umiera, ale on o tym nie wie, po każdym jej powrocie ze szpitali widzi jak ulatuje z niej cząstka życia, ale później bardzo powoli wraca do sił. Myśli, że tak będzie już zawsze. Ale matka wie, że nieuchronne się zbliża i namawia babcię do wspólnego zamieszkania, żeby mogła się nim zaopiekować, gdy ona odejdzie.
Chłopiec nie wie, z czym zmagają się dorośli i czemu nic już nie będzie takie samo.
Codziennie 7 minut po północy budzi się z koszmaru, w którym przerażający głos go nawołuje. Po przebudzeniu, na jawie odwiedza go kolejny - drzewo z podwórka. Każdego ranka znajduje zostawione przez nie ślady, przypominające, że nie był to drugi sen. Później, stopniowo zaprzyjaźnia się z potworem, otrzymuje od niego wiele cennych wskazówek na to, jak wygląda życie i jak niektóre podejmowane decyzje nie są słuszne, choć z początku takie się wydają i przynoszą więcej dobrego niż złego.
Kreacje potwora i Conora są rewelacyjne. To jak ta książka stara się tłumaczyć temat nadchodzącej śmierci trafia do mnie dużo bardziej niż książki dla dużo starszym czytelników, bo paradoksalnie jest to książka dla młodzieży. Mimo tego polecam każdemu, kto czytał książki z tej kategorii dla starszych czytelników, otwiera oczy na podejście młodszego bohatera do tematu śmierci osoby bliskiej.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
83/100
#bookmeter #vesper #czytajzwykopem
@ali3en: odkąd się ukazała u nas, miałem ją w planach. Podobnie jak Moja siostra mieszka na kominku
Annabel Pitcher
Komentarz usunięty przez autora