Wpis z mikrobloga

@Deemoon: W moim przypadku całkowicie się to zgadza. Nie bez powodu od zarania dziejów dzieciaki były w stanie zwęszyć kiedy baba od matematyki nie zaruchała i wylewała swoją frustrację robiąc wejściówki XD Nauczyciel w najgorszym razie miał kaca, spał na stole i kazał zamknąć mordy w zamian za 5 z kartkówki XD
  • Odpowiedz
Mój ulubiony był nauczyciel od angielskiego który mówił „brawo, zero punktów/jedynka” ()
  • Odpowiedz
@Yuuko @Deemoon jeden z nauczycieli u mnie zachęcał do rysowania ogórków jak się nie umie na kartkówce żeby mu sie przyjemniej sprawdzało a uczniowie zajeci rysowa jem nie przeszkadzali. Z innym graliśmy w csa, z wicedyrektorem oglądaliśmy kabarety jak przerobiliśmy orzeszki to znaczy fiordy. Tymczasem nauczycielki, niepomoge zapytaj kolegi on umie poczym wraca do przeglądania pudełka, pierwsza lekcja historii i ogłoszenie klasie że na 5 to tylko bóg potrafi, na
  • Odpowiedz
Tak sobie czasami myślę, że koleś od ruskiego co nam prowadził przy okazji zajęcia z przedsiębiorczości i #!$%@?ł nam 1 za 1 i krzyczał, że z takimi biznesplanami nigdy nic nie osiągniemy w życiu siedzi teraz na nauczycielskiej emeryturze. A my - co drugi z własną firma - żaden w życiu biznesplanu jakiego nas uczył nigdy nie zrobił... XD
  • Odpowiedz
@Deemoon: mi stara panna raszpla mowila ze bede robotnikiem niewykwalifikowanym w zyciu. Dzis jestem wykfalifikowanym i zarabiam 3-4 razy tyle co ona.
  • Odpowiedz