Wpis z mikrobloga

@FormalinK: @malyalewarjat: i bardzo słusznie. Wydaje mi się, że właśnie o to w tym cytacie chodzi. Swój sąd o własnej wartości, który nie mógł przebić się przez zaburzone emocje, długo ceniłeś mniej niż słowa innych ludzi. Miłowałeś swój ból, a nie rzeczywistość, tak jak niektórzy miłują swoją pozorną wyjątkowośc i poczucie szczęścia.
To ta sama moneta, tylko z innej strony. Strony bez większego znaczenia.
Buddyzm mówi o tym
  • Odpowiedz
  • 0
@FormalinK tak jak napisał @KrolWlosowzNosa, jeśli teraz oceniasz siebie (możliwie obiektywnie) jako kompletnego i potrzebnego, to znaczy, że znajomi pozwolili ci dojść do prawdy. Warto przemyśleć i przeanalizować tematu samemu, ale głupotą byłoby ignorowanie drugiej strony i nie słuchanie argumentów.
  • Odpowiedz